Kibice spoza Warszawy nie darzą Legii wielką miłością, a po decyzji Ekstraklasy SA, która pozwoliła wicemistrzom Polski przesunąć zaplanowany na ten weekend mecz z Wisłą Płock, ich uczucia zapewne nie uległy ociepleniu.
Zmiany uruchomiła UEFA. Pierwotnie rewanż Legii z Atromitosem w eliminacjach Ligi Europy miał się odbyć w czwartek 14 sierpnia. Ale w czwartkowy wieczór w Atenach grać będzie też AEK (z Rumunami z Universitatea Craiova), policja uznała, że może nie dać sobie rady z czterema grupami kibiców i poprosiła o przesunięcie meczu. Nowy termin to środa godzina 19.
Legia stwierdziła, że zrobiło się zbyt gęsto z terminami, i wystąpiła do Ekstraklasy SA o przesunięcie spotkania z Wisłą w Płocku (wyznaczonego na niedzielę 11 sierpnia). Prośba została rozpatrzona pozytywnie i mecz zostanie rozegrany 16 września, co oczywiście spowodowało, że w internecie pojawiły się oskarżenia o sprzyjanie Legii.
Tymczasem w wielu europejskich krajach tak się dzieje na początku sezonu, gdy eliminacje pucharów rozgrywane są w ekspresowym tempie, niemal równolegle z trwającymi już rozgrywkami ligowymi. W Holandii Ajax przeniósł mecz z Fortuną Sittard właśnie ze względu na walkę o Europę.
W meczach, które w czwartej kolejce się odbędą, najciekawiej zapowiada się dzisiejsze spotkanie Lecha ze Śląskiem. Obie drużyny mają po siedem punktów i jeszcze nie przegrały, Lech prowadzi w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Tyle samo punktów ma jeszcze Pogoń Szczecin, która podejmie u siebie Wisłę Kraków.