Na tę chwilę reprezentacja Polski w futsalu czekała piętnaście lat. W 2000 roku w Zabrzu Polacy jedyny raz w historii futsalu zakwalifikowali się do Mistrzostw Europy, na których rok później zagrali w Moskwie, przegrywając wszystkie mecze. Dziś wszystkie oczy zwrócone są w stronę Krosna, gdzie polska kadra walczy o udział w przyszłorocznych ME w Serbii.
Polskie środowisko futsalowe jest spragnione sukcesu jak nigdy. Zwłaszcza, że polska kadra solidnie przygotowywała się do tych rozgrywek. Rozegrali ponad 30 sparingów, podczas dwuletnich przygotowań przetestowali kilkudziesięciu zawodników. Na konferencji w Urzędzie Miasta w Krośnie dzień przed turniejem trener reprezentacji Białorusi Władimir Ignatik mówił, że choć Polska nie grała w europejskich turniejach od 2001 roku biało-czerwoni mają w Krośnie poważną przewagę - doping kibiców. O hali w Krośnie krążą w środowisku legendy - to miejsce, gdzie na mecze przychodzą tłumy. I tym razem fani halówki nie zawiedli. Obiekt MOSIR wypełnił się niemal do ostatniego krzesełka.