Reklama

Sobota w Londynie i Rzymie, niedziela w Marsylii

W święta wszyscy powinni być zadowoleni. Będzie i angielski szlagier: Arsenal – Liverpool, i włoska bitwa o Ligę Mistrzów: Roma – Napoli. A na koniec francuska wojna domowa: Marsylia – PSG.

Aktualizacja: 04.04.2015 09:26 Publikacja: 04.04.2015 07:00

Raheem Sterling

Raheem Sterling

Foto: AFP

To może być wstęp do finału Pucharu Anglii, choć żadna z drużyn sobotniego meczu tak nie traktuje. Arsenalowi zwycięstwo da awans – przynajmniej do poniedziałku – na pozycję wicelidera, Liverpoolowi pozwoli zachować szanse na wejście do najlepszej czwórki i szybki powrót do Ligi Mistrzów. Zespół z Anfield byłby bliżej niej, gdyby przed dwoma tygodniami pokonał Manchester United (1:2). Arsenal nie przypomina drużyny, która w okolicach marca rozmieniała się na drobne. Od 10 lutego wygrał sześć spotkań i odrobił siedem z 14 punktów straty do prowadzącej Chelsea.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Piłka nożna
Piłkarze reprezentacji Polski zmieniają kluby. Chcą pojechać na mundial w USA
Piłka nożna
FIFA znów majstruje przy kalendarzu. Piłkarze zadowoleni nie będą
Piłka nożna
Jan Urban dla „Rzeczpospolitej": Jeśli Robert Lewandowski będzie zdrowy, wyślemy mu powołanie
Piłka nożna
Skandal podczas meczu Rakowa. Prezydent reaguje na zachowanie kibiców z Izraela
Piłka nożna
Puchary: Polskie zwycięstwa, ale nie wszyscy się cieszą
Reklama
Reklama