Paryż 2024. Anita Włodarczyk się nie stresowała - w przeciwieństwie do całej Polski

Trzykrotna mistrzyni olimpijska Anita Włodarczyk awansowała do finału konkursu rzutu młotem na igrzyskach w Paryżu jako ostatnia i choć medalu nie obiecuje, to zapewnia: - Mam jeszcze rezerwy.

Publikacja: 04.08.2024 14:56

Trzykrotna mistrzyni olimpijska Anita Włodarczyk awansowała do finału igrzysk z dwunastym wynikiem

Trzykrotna mistrzyni olimpijska Anita Włodarczyk awansowała do finału igrzysk z dwunastym wynikiem

Foto: REUTERS/Pawel Kopczynski

Korespondencja z Paryża
Włodarczyk ma 38 lat. Bierze udział w swoich piątych igrzyskach, mimo że niektórzy wątpili, czy zdoła się zakwalifikować. Trudno oszukać czas, a ona przecież jeszcze w 2022 roku straciła kilka miesięcy przez kontuzję, której miała doznać w pogoni za złodziejem. Mistrzostwa świata (2022) zakończyła na eliminacjach z wynikiem 71.17 m, ale już na mistrzostwach Europy (2023) 72,92 m dało jej złoto.

Jest mistrzynią, która przeniosła rzut młotem w inny wymiar. Wielokrotnie słyszeliśmy od jej rywalek, że to wzór, a DeAnna Price nazwała nawet Polkę „słodką dziewczyną”. Ten bagaż doświadczenia był podstawą nadziei, że Włodarczyk w Paryżu zaskoczy nas podobnie, jak w Tokio, gdzie potwierdziła, że doskonale wie, jak wyszykować najwyższą formę na imprezę czterolecia.

Czytaj więcej

Kołsut: Niepoprawna, czasami wulgarna. Dlaczego Polska kocha Ewę Swobodę?

Paryż 2024. Czy Anita Włodarczyk może utrzymać imperium i zdobyć olimpijskie złoto

Dziś sytuacja jest jasna. Włodarczyk Przyleciała na igrzyska jako legenda, ale nie faworytka, skoro legitymowała się 18. wynikiem światowych tabel. Eliminacje były próbą nerwów - dla kibiców, nie dla niej. Wyszła na rzutnię, zrobiła swoje, a my odliczaliśmy rywalki i sprawdzaliśmy kolejność. Włodarczyk ostatecznie awansowała do 12-osobowego finału właśnie z dwunastym wynikiem.

- To nie był mój dzień. Byłam zbyt spokojna i, o dziwo, czekając do końca nie stresowałam się. Było blisko, ale to już historia, więc mogę koncentrować się na finale - podkreśla Włodarczyk i zapewnia, że stać ją podczas konkursu na próby lepsze niż w kwalifikacjach. - Mam nadzieję, że najpierw rzucę na zaliczenie, a później zacznę się rozkręcać. W treningu osiągałam na luzie 73-74 metry.

Czytaj więcej

Nowa królowa sprintu. Kim jest Julien Alfred, która pokonała Sha’Carri Richardson

Faworytką jest Camryn Rogers, ale tegoroczne tabele nie wróżą wysokiego poziomu. Poza 75. metr rzucało tylko sześć kobiet, spośród których Brooke Andersen oraz Jannee' Kassanavoid przegrały amerykańskie kwalifikacje i nie poleciały do Paryża, a Żalina Magriewa odpadła w kwalifikacjach. Nie zmienia to faktu, że spośród finalistek w tym roku dziesięć ma od Włodarczyk lepszy wynik.

Paryż 2024. Alicja Konieczek pobiła rekord Polski. „Teraz widzimy się na mieście”

Młociarka jest jedną z nielicznych w naszej lekkoatletycznej reprezentacji, której coś się udało. Większość odpadała w eliminacjach lub repasażach. Awans do finału wywalczyli jedynie młociarze Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek oraz sztafeta mieszana (Maksymilian Szwed, Karol Zalewski, Marika Popowicz-Drapała, Justyna Święty-Ersetic, Alicja Wrona-Kutrzepa), która zajęła siódme miejsce.

Alicja Konieczek awansowała do finału olimpijskiego w biegu na 3000 metrów z przeszkodami

Alicja Konieczek awansowała do finału olimpijskiego w biegu na 3000 metrów z przeszkodami

Łukasz Szeląg

Promykiem nadziei był występ Polek w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Kinga Królik (9:26.61), Aneta Konieczek (9:24.43) i Alicja Konieczek (9.16.51) poprawiały rekordy życiowe, a ten ostatni czas jest także rekordem Polski, który od 18 lat należał do Wioletty Janowskiej. Starsza z sióstr awansowała dzięki temu do olimpijskiego finału. - To nagroda za 15 lat treningów - mówi.

- Siostra o tym rekordzie Polki mówiła od tylu lat, więc dobrze, że wreszcie go pobiła - mówi Aneta. - Gdyby tempo było wyższe, to miałam pewnie jeszcze dwie albo trzy sekundy zapasu. Finał za dwa dni to najgorsze rozwiązanie, bo po 24 godzinach dopiero wychodzę z zakwasów, ale cztery espresso będę i to mnie poniesie - zapowiada Alicja. Finał jej konkurencji we wtorek o 21.14.

Korespondencja z Paryża
Włodarczyk ma 38 lat. Bierze udział w swoich piątych igrzyskach, mimo że niektórzy wątpili, czy zdoła się zakwalifikować. Trudno oszukać czas, a ona przecież jeszcze w 2022 roku straciła kilka miesięcy przez kontuzję, której miała doznać w pogoni za złodziejem. Mistrzostwa świata (2022) zakończyła na eliminacjach z wynikiem 71.17 m, ale już na mistrzostwach Europy (2023) 72,92 m dało jej złoto.

Jest mistrzynią, która przeniosła rzut młotem w inny wymiar. Wielokrotnie słyszeliśmy od jej rywalek, że to wzór, a DeAnna Price nazwała nawet Polkę „słodką dziewczyną”. Ten bagaż doświadczenia był podstawą nadziei, że Włodarczyk w Paryżu zaskoczy nas podobnie, jak w Tokio, gdzie potwierdziła, że doskonale wie, jak wyszykować najwyższą formę na imprezę czterolecia.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Paryż 2024
Paryż 2024: Polka ze srebrem w tenisie stołowym na igrzyskach paralimpijskich
Paryż 2024
Paryż 2024: Polacy ze złotem w tenisie stołowym na igrzyskach paralimpijskich
Paryż 2024
Paryż 2024: Jest decyzja ws. dyskwalifikacji Róży Kozakowskiej
Paryż 2024
Igrzyska Paralimpijskie: Jest pierwszy złoty medal dla Polski
Paryż 2024
Rozliczenia po igrzyskach w Paryżu. Sławomir Nitras chce kontroli NIK, pyta o zarobki Piesiewicza
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.