Reklama
Rozwiń

Szczęście tym razem po naszej stronie

Reprezentacja Polski wygrała w Katowicach z Bułgarią 75:71 i wciąż ma szanse na awans do finałowego turnieju mistrzostw Europy 2011

Publikacja: 24.08.2010 01:57

Czteropunktowe zwycięstwo oznacza remis w bezpośredniej rywalizacji z Bułgarami (w Sofii przegraliśmy 70:74). Mogły być dwa punkty więcej dla Polski, ale wsad Macieja Lampego w ostatniej akcji meczu sędziowie uznali za wykonany już po upływie czasu gry. Trzeba się cieszyć i z takiego wyniku, bo Polacy byli bliscy przegranej, jak w meczu wyjazdowym.

Na 36 s przed końcem faulowany przy rzucie z dystansu Chavdar Kostow wykonywał trzy rzuty wolne i mógł doprowadzić do wyrównania. Trafił tylko dwa i było tylko 72:71 dla Polski. W kolejnej akcji,13 s przed końcem, za trzy punkty trafił jednak Thomas Kelati – 75:71.

Najważniejsze jest zwycięstwo. Jego rozmiary i tak nie będą miały znaczenia, jeśli Bułgaria wygra w czwartek z Belgią u siebie, a nasza reprezentancja na zakończenie eliminacji wygra w niedzielę z Belgią w Antwerpii. Wówczas będziemy mieli najkorzystniejszy bilans zwycięstw i porażek w bezpośrednich spotkaniach trzech zespołów (Belgia, Polska, Bułgaria lub Gruzja), rywalizujących o pierwsze miejsce w grupie. Teraz więc kibicujemy Bułgarii.

Mecz w Katowicach był podobny do tego z Sofii. Polacy, dzięki dobrej grze Marcina Gortata, w 32. minucie prowadzili 59:48 po dwóch kolejnych trójkach Łukasza Majewskiego, ale najlepszy strzelec rywali Filip Widenow niemal w pojedynkę odrobił te straty i zrobiło się bardzo nerwowo. Dobrze, że na dwie minuty przed końcem popełnił piąty faul, bo nie wiadomo, jak wyglądałaby końcówka.

[ramka]

[b]Grupa C [/b]

• Polska – Bułgaria 75:71 (18:16, 20:14, 15:17, 22:24). Polska: M. Gortat 23, 9 zb., M. Lampe 15, Ł. Majewski 11, Ł. Koszarek 7, 5 zb., 6 asyst, T. Kelati 7, D. Berisha 5, K. Chanas 5, A. Hrycaniuk 2, F. Dylewicz 0. Najwięcej dla Bułgarii: F. Widenow 21, 9 zb. Cz. Kostow 14, D. Iwanow 11, E. Calloway 9.

• Belgia – Portugalia 68:63.

Pauzowała Gruzja.

Tabela: 1. Belgia 6 11 pkt 453:421, 2. Polska 7 11 538:509, 3. Gruzja 6 9 425:428, 4. Bułgaria 6 9 463:425, 5. Portugalia 7 8 461:559. [/ramka]

Czteropunktowe zwycięstwo oznacza remis w bezpośredniej rywalizacji z Bułgarami (w Sofii przegraliśmy 70:74). Mogły być dwa punkty więcej dla Polski, ale wsad Macieja Lampego w ostatniej akcji meczu sędziowie uznali za wykonany już po upływie czasu gry. Trzeba się cieszyć i z takiego wyniku, bo Polacy byli bliscy przegranej, jak w meczu wyjazdowym.

Na 36 s przed końcem faulowany przy rzucie z dystansu Chavdar Kostow wykonywał trzy rzuty wolne i mógł doprowadzić do wyrównania. Trafił tylko dwa i było tylko 72:71 dla Polski. W kolejnej akcji,13 s przed końcem, za trzy punkty trafił jednak Thomas Kelati – 75:71.

Koszykówka
Warszawa na taki sukces czekała ponad pół wieku. Koszykarze Legii wyszli z cienia piłkarzy
Koszykówka
Shai Gilgeous-Alexander bohaterem sezonu NBA. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego Jordana?
Koszykówka
Poznaliśmy mistrza NBA. Oklahoma City Thunder sięga po tytuł
Koszykówka
Finały NBA. Zaczęło się od trzęsienia ziemi
Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić