Fourcade to pięciokrotny mistrz olimpijski, siedmiokrotny medalista olimpijski, trzynastokrotny mistrz świata, dwudziestoośmiokrotny medalista mistrzostw świata, siedmiokrotny zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- Od Vancouver do Oslo, przeciwko Ole Einarowi Björndalenowi, Emilowi Svendsenowi, Antonowi Shipulinowi, Simonowi Schemppowi, Johannesowi Boe i wobec wszystkich innych przeciwników - zbyt wielu, by wymienić ich wszystkich - spełniłem swoje marzenia i doświadczyłem najpiękniejszych emocji. Walczyłem i wygrałem. Ja też cierpiałem. Upadłem i wstałem. Przede wszystkim dorastałem - napisał w oświadczeniu wymieniając swoich najznamienitszych przeciwników na trasie i strzelnicy.
- Mógłbym przerwać dzień po Igrzyskach Olimpijskich 2018, zwieńczonych trzema nowymi złotymi medalami, ale nadal musiałem podążać za marzeniem - napisał. Zeszły rok mnie zaskoczył (zakończył Puchar na 12. miejscu), ale te turbulencje pozwoliły mi rosnąć jeszcze bardziej. Musiałem tego doświadczyć żeby zdobyć dwa wspaniałe dodatkowe tytuły na Mistrzostwach Świata w zeszłym miesiącu. Samotnie, a przede wszystkim z zespołem francuskim. Z Émilienem, Quentinem i Simonem, z Fabienem i Antoninem. Z całym zespołem. Dziękujemy wszystkim, którzy nas poprzedzili, i wszystkim, którzy będą za nami podążać - napisał.
- Chciałbym podziękować mojej rodzinie, a zwłaszcza mojej żonie i córkom, za ich poświęcenie i bezwarunkową miłość. Dziękuję moim rodzicom za zaakceptowanie moich wyborów, moim braciom za popychanie mnie, każdy na swój sposób, by stawać się lepszym. Dzięki moim przeciwnikom i kolegom z drużyny. Dziękuję mojemu zespołowi (trenerom, fizjoterapeutom) za bycie ze mną tak, jakby byli na moim miejscu na tej linii startowej. Dziękuję moim partnerom za umożliwienie tego. Mediom za to, że nam towarzyszyli.
Na koniec dziękuję wszystkim we Francji, Rosji, Niemczech, Norwegii, Czechach, we Włoszech i gdziekolwiek jesteś; dziękuję za zachęcanie, wspieranie, kochanie mnie. Przekształciłeś tę indywidualną karierę we wspólną przygodę - zakończył.