Zaczyna się western

Adam Małysz kontra Thomas Morgenstern na początek

Publikacja: 29.12.2010 00:59

Małysz nad Oberstdorfem. Dziś o 16 pierwszy konkurs. Transmisja w TVP 1 i Eurosporcie

Małysz nad Oberstdorfem. Dziś o 16 pierwszy konkurs. Transmisja w TVP 1 i Eurosporcie

Foto: AP

W kwalifikacjach do pierwszego konkursu w Oberstdorfie śnieg zasypujący tory nie przeszkodził najlepszym w pokazaniu swych możliwości. Świetnie spisali się ci, którzy nie musieli się kwalifikować. Najpierw Małysz przekonał wszystkich, że nie stracił formy na treningach, podczas których lądował bliżej, niż oczekiwano. Skoczył 134 m w dobrym stylu i został liderem. Nie był nim długo, dalej skoczyli Finowie Ville Larinto (137,5) i Matti Hautamaeki (136).

[srodtytul]Pokerowa zagrywka[/srodtytul]

W kwalifikacjach nie wzięli udziału Austriacy Thomas Morgenstern i Andreas Kofler, lider i wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, oraz Szwajcar Simon Ammann. W systemie KO obowiązującym w Turnieju Czterech Skoczni oznacza to, że w konkursie rywalizować będą z tymi, którzy zajęli pierwsze trzy miejsca: Morgenstern zmierzy się z Małyszem, Kofler z Hautamaekim, Ammann z Larinto. To będą pojedynki jak w westernie.

Do finałowej 30 awansują zwycięzcy 25 par plus pięciu przegranych z najwyższymi notami. Ewentualna porażka Małysza nie pozbawia go więc automatycznie szans na dalszy udział w konkursie.

Pokerowa zagrywka Morgensterna, Koflera i Ammanna świadczy o ich pewności siebie. W przypadku tego pierwszego jest to zrozumiałe. Austriak w tym sezonie wygrał już cztery konkursy i jest liderem PŚ z dużą przewagą nad rywalami. W Oberstdorfie był najlepszy na obu treningach. Kofler, który w 2006 roku przegrał z Morgensternem złoty medal igrzysk w Turynie o 0,1 punktu, teraz też jest jego cieniem. Austriacy nie wyobrażają sobie, by jeden z nich nie wygrał turnieju.

Larinto i Hautamaeki są na czele grupy pościgowej, groźni mogą być Norwegowie, szczególnie Tom Hilde i Anders Jacobsen, oraz Niemcy, co jest sporym zaskoczeniem. Martin Schmitt, kiedyś wybierany na najlepszego sportowca kraju, fruwa w Oberstdorfie jak natchniony. Niemcy byli rewelacją kwalifikacji, a ich trener, Austriak Werner Schuster, promieniał ze szczęścia. W pewnym momencie na czele było pięciu skoczków niemieckich. W gronie tych, którzy muszą się kwalifikować, wygrał młody Felix Schoft (138 m, nikt dalej nie skoczył) i w konkursie zmierzy się z Marcinem Bachledą, który zajął ostatnie, 40., miejsce.

Trener Łukasz Kruczek może odetchnąć z ulgą. Odpadł tylko Krzysztof Miętus, pozostałą czwórkę plus Małysza zobaczymy w zawodach. Kamil Stoch (12. miejsce) będzie mieć za rywala Norwega Rune Veltę i powinien dać sobie radę. Gorzej wyglądają szanse pozostałych. Stefan Hula będzie walczyć z Niemcem Maximilianem Mechlerem, Dawid Kubacki z byłym świetnym fińskim dwuboistą Anssi Koivurantą. Bardzo prawdopodobne więc, że w finałowej serii znów wystąpią tylko Małysz i Stoch.

[srodtytul]Bukmacherzy oceniają[/srodtytul]

Małysz twierdzi, że skocznia w Oberstdorfie nie należy do jego ulubionych. Wygrał tu raz, ale nie w Turnieju Czterech Skoczni. Rekord należy do Sigurda Pettersena i wynosi 143,5 m. Norweg ustanowił go siedem lat temu.

Dziś pierwszy konkurs, jutro uczestnicy 49. Turnieju Czterech Skoczni przeniosą się już do Garmisch-Partenkirchen, gdzie kwalifikacje przewidziane są w sylwestra. Zawody tradycyjnie w Nowy Rok.

Ten turniej to nie tylko prestiż i tradycja. Zwycięzca otrzyma 40 tysięcy franków szwajcarskich premii i subaru forestera wartego 25 tysięcy euro. Kiedy Małysz dziesięć lat temu wygrywał turniej, otrzymał piękne audi, ale do Polski go nie przywiózł, bo cło oraz inne opłaty były zbyt wysokie. Dostał wtedy równowartość w markach i już w kraju kupił żonie obiecane A4.

Teraz bukmacherzy najwyżej oceniają szanse Morgensterna, za nim jest Kofler i czterokrotny złoty medalista olimpijski, król poprzedniego sezonu Simon Ammann. Małysz jest w tym rankingu czwarty. To dobre miejsce do ataku. Dziś pierwsza okazja.

[srodtytul]Kwalifikacje w Oberstdorfie [/srodtytul]

1. V. Larinto (Finlandia) 146,2 pkt (137,5 m); 2. M. Hautamaeki (Finlandia) 143,6 (136,0); 3. A. Małysz (Polska) 139,9 (134,0); 4. F. Schoft (Niemcy) 139,0 (138,0); 5. P. Karelin (Rosja) 138,0 (133,0); M. Schmitt (Niemcy) 138,0 (132,5); 7. A. Jacobsen (Norwegia) 137,7 (132,5); 8. S. Hocke 135,9 (132,5); R. Freitag 135,9 (133,0); 10. M. Uhrmann (wszyscy Niemcy) 134,7 (132,5); 11. K. Stoch 134,2 (132,0)... 34. S. Hula 119,3 (123,0); 35. D. Kubacki 119,2 (126,5); 47. M. Bachleda 109,2 (117,5); 60. K. Miętus (wszyscy Polska) 85,3 (108,0).

Pary 1. serii konkursu w Oberstdorfie z udziałem Polaków: Małysz – T. Morgenstern (Austria); Bachleda – Schoft; Stoch – Rune Velta (Norwegia); M. Mechler (Niemcy) – Hula; A. Koivuranta (Finlandia) – Kubacki

W kwalifikacjach do pierwszego konkursu w Oberstdorfie śnieg zasypujący tory nie przeszkodził najlepszym w pokazaniu swych możliwości. Świetnie spisali się ci, którzy nie musieli się kwalifikować. Najpierw Małysz przekonał wszystkich, że nie stracił formy na treningach, podczas których lądował bliżej, niż oczekiwano. Skoczył 134 m w dobrym stylu i został liderem. Nie był nim długo, dalej skoczyli Finowie Ville Larinto (137,5) i Matti Hautamaeki (136).

[srodtytul]Pokerowa zagrywka[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Inne sporty
Tomasz Chamera: Za wizerunek PKOl odpowiada jego prezes
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Rekordowa impreza reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay