Do wzięcia jest aż 350 pkt, ale najważniejsze rozstrzygnięcia już zapadły.

Justyna Kowalczyk ma już wielką Kryształową Kulę i mniejszą za dystanse. Ostatnia niewiadoma sezonu to klasyfikacja sprintu. Prowadzi w niej Petra Majdić, Kowalczyk tym razem na kulę nie ma szans.

– Nie tylko kibicuję Petrze, ale uważam, że ona już tę kulę ma właściwie zapewnioną – mówi „Rz" Justyna, która sprintów w miastach, na wąskich trasach i brudnym śniegu nie znosi. Ale Sztokholm jest wyjątkiem. Rok temu była tu druga, o centymetry za Anną Olsson.