To już piąty tytuł mistrzowski w karierze 25- letniej Włoszki. Forma Kostner była wielką niewiadomą, gdyż nie startowała wcześniej w tym sezonie.

Mistrzyni zafundowała sobie  przerwę od łyżwiarstwa wyczynowego, zajmując się promowaniem własnej rewii. Magia zbliżających się igrzysk olimpijskich w Soczi jednak zadziałała i Carolina Kostner powróciła. Powróciła i wygrała. A walczyć miała z kim. W Zagrzebiu wśród solistek zadebiutowała cała armia młodziutkich Rosjanek, które w najbliższych latach z pewnością będą wieść prym na Starym Kontynencie.

Tak silnej ekipy łyżwiarek Rosja nie miała od bardzo dawna - Adelina Sotnikowa, Jelizawieta Tuktamyszewa i Nikol Goswiani to tylko wybrane z rosyjskich łyżwiarek. O tym, że wybierać jest w czym świadczą mistrzostwa Rosji, a przecież wiele czołowych zawodniczek nie może jeszcze startować w zawodach seniorek ze względu na obowiązujące minimum wiekowe. Świetnie zaprezentowały się w Zagrzebiu Sotnikowa i Tuktamyszewa, napędzając Włoszce strachu.

Złoto Kostner było bardziej dane niż zdobyte. Przyszłość wśród europejskich solistek należy do młodziutkich Rosjanek.