Po deszczu do Bormio przyszedł mróz i pokrył lodem większość sławnej trasy Stelvio. Organizatorzy dali się przekonać narciarzom i położyli czwarty rząd siatek ochronnych na dole, tam, gdzie lodu było najwięcej.
Na warunki narzekali nawet były mistrz świata Michael Walchofer i obrońca Pucharu Świata Bode Miller. Amerykanin nie przyszedł na losowanie numerów startowych – w efekcie zapłacił 999 franków szwajcarskich kary i przesunięto go na ostatnie miejsce. To był zapewne wybieg taktyczny – im wcześniej, tym bardziej w jeździe przeszkadzało ostre słońce.
Niewiele to Millerowi pomogło, chmury wyrównały szanse. Przegrał z Innerhoferem wyraźnie, w górnej części trasy uderzył w bramkę i był czwarty. Zwycięzca startował pierwszy i pierwszy raz wygrał. Strach przed Stelvio okazał się przesadzony, upadli tylko Marco Marsaglia z Włoch i Bryon Friedman z USA, obu nic się nie stało.
Slalom gigant kobiet w Semmering wygrała Austriaczka Kathrin Zettel przed Włoszką Manuelą Moelgg, ale znów warto było patrzeć na szwajcarską rewelację – 17-letnia Lara Gut wygrała drugi przejazd i zajęła trzecie miejsce. Polki Agnieszka Gąsienica-Daniel i Katarzyna Karasińska nie zakwalifikowały się do drugiego przejazdu.
[ramka][srodtytul]MĘŻCZYŹNI (Bormio)[/srodtytul]