Ciągle pod górę

Justyna Kowalczyk trzecia w prologu. Słowenka Petra Majdić prowadzi w finale, ale ma już tylko 11,5 sekundy przewagi nad Polką. Wyścig o Kryształową Kulę rozstrzygnie się w niedzielę

Publikacja: 21.03.2009 01:25

Justyna Kowalczyk

Justyna Kowalczyk

Foto: AFP

– Jesteś zmęczona? Bo ja strasznie – powiedziała Justyna Kowalczyk do Petry Majdić, a Słowenka tylko machnęła ręką. Siedziały na schodkach podestu ustawionego przy mecie w Falun, dochodziły do siebie po

2,5-kilometrowym prologu, w którym najpierw trzeba było się wspinać pod Mördarbacken, czyli Morderczą Górę, a potem z niej zjechać.

Nie ma w nim czasu na taktykę, to jeden długi atak. Ponad siedem minut wysiłku, o którym potem do końca dnia przypominają ból i kaszel. A jeszcze gorsza jest świadomość, że w sobotę i niedzielę trzeba się będzie ścigać wokół tej samej góry, niedaleko dwóch starzejących się skoczni, na które Puchar Świata nie zaglądał od siedmiu lat.

W sobotę o 15 zacznie się bieg łączony (5 km stylem klasycznym i 5 km dowolnym), a w niedzielę o 14.15 bieg na dochodzenie (10 km dowolnym), w którym zawodniczki będą ruszać na trasę z taką przewagą, jaką zdobyły na trzech poprzednich etapach finału PŚ.

Do końca sezonu zostały dwa starty i dwie kandydatki do Kryształowej Kuli, obie równie wyczerpane. Polka przynajmniej doczekała się za piątkowe zmęczenie nagrody. Zajęła w Falun trzecie miejsce, zdobyła za nie pięć tzw. bonusowych sekund, odejmowanych od łącznego czasu finału PŚ.

Przegrała tylko z Claudią Nystad, mistrzynią prologów (wygrała trzy ostatnie, w finale PŚ i Tour de Ski), i z Charlotte Kallą, największą szwedzką gwiazdą biegów. W klasyfikacji finału PŚ Polka awansowała z ósmego na trzecie miejsce.

Majdić przed piątkowym startem była uśmiechnięta i spokojna, za metą już nie. Zajęła piąte miejsce, straciła do Kowalczyk na trasie 7,2 sekundy, a łącznie z bonusem 12,2. Z przewagi zdobytej nad Polką w środowym sprincie w Sztokholmie zostało tylko 11,5 s.

W wyścigu o Kryształową Kulę Słowenka jest o 109 pkt przed Kowalczyk, ale do zdobycia w sobotę i niedzielę jest jeszcze 300 pkt. 200 za wygranie całego finału (dostanie je pierwsza na mecie w niedzielę, druga 160, trzecia 120) i po 50 pkt dla najszybszej w każdym biegu. Te wszystkie wyliczenia są skomplikowane, a w sobotnim biegu będą jeszcze bonusowe sekundy – 15, 10 i 5 dla trzech najlepszych – do zdobycia w dwóch punktach na trasie i, tak jak w piątek, na mecie.

[wyimek]Sympatia Słowenki i Polki nie jest udawana. Razem złoszczą się nawet na dziennikarzy[/wyimek]

Finał Pucharu Świata jest rozgrywany dopiero drugi raz i niby zasady ma podobne jak Tour de Ski, ale biegacze sami często nie wiedzą, co ich czeka. Kowalczyk rozmawiała z Majdić nie tylko o zmęczeniu, ale i o liczbie bonusów na sobotniej trasie. – Wiedziałam, że Petra będzie miała najlepsze informacje – mówi Polka.

Ich wzajemna sympatia – świeża, bo wcześniej, jak przyznaje Justyna, się nie znosiły – nie jest udawana. Rozmawiają ze sobą często, razem uciekły Finkom w Pucharze Świata, razem śmieją się z dziennikarzy i razem się złoszczą, gdy ktoś jeszcze czegoś od nich w tym sezonie wymaga – po dziewięciu pucharowych zwycięstwach Majdić, po trzech medalach Kowalczyk w Libercu. Tyle już zrobiły, a ciągle jest pod górę.

– Jestem na podium Pucharu Świata, to się zbyt wielu polskim sportowcom nie zdarza. Nie będę się chyba z tego tłumaczyć? – odpowiadała Polka, gdy pytano ją w piątek, czy w prologu miała szansę zająć wyższe miejsce. A po kolejnym pytaniu o szanse na wygranie PŚ tylko rozłożyła ręce i szukając wzrokiem Słowenki, prosiła: – Petra, pomóż!

Ale Petra ma swoje problemy. Wygrywała najczęściej, stawała najczęściej na podium, a ciągle nie jest pewna Kryształowej Kuli. Nie może też odpowiadać, jak Kowalczyk, że nie liczy punktów PŚ, bo liczyła co innego: medale w Libercu. Dla Majdić to może jedyna w karierze tak wielka szansa na końcowe zwycięstwo.

[ramka][b]KOBIETY[/b] 2,5 km tech. dow.: 1. C. Nystad (Niemcy) 7.12,5; 2. Ch. Kalla (Szwecja) strata 2,7 s; 3. J. Kowalczyk (Polska) 3,0; 4. R.-L. Roponen (Finlandia) 7,2; 5. P. Majdić (Słowenia) 10,2; 6. E. Sachenbacher-Stehle (Niemcy) 11,5... 20. S. Jaśkowiec 23,4; 28. K. Marek (obie Polska) 28,0.

[b]Klasyfikacja zawodów finałowych [/b](po 2 z 4 konkurencji): 1. Majdić 9.07,8; 2. Kalla strata 7,1 s; 3. Kowalczyk 11,5; 4. A. Olsson (Szwecja) 12,9; 5. A.-K. Saarinen (Finlandia) 17,8; 6. Sachenbacher-Stehle 21,0... 32. Jaśkowiec 1.25,8; 54. Marek 1.43,7.

[b]MĘŻCZYŹNI [/b] 3,3 km tech. dow.: 1. A. Teichmann (Niemcy) 8.33,1; 2. D. Cologna (Szwajcaria) strata 0,2 s; 3. M. Koukal (Czechy) 5,3; ...31. M. Kreczmer 17,9; 53. J. Krężelok (obaj Polska) 29,4.

[b]Klasyfikacja zawodów finałowych:[/b] 1. J. K. Dahl (Norwegia) 10.13,8; 2. Cologna strata 14,8; 3. N. Kriukow (Rosja) 22,5; 4. E. Roenning 26,2; 5. O. V. Hattestad (obaj Norwegia) 26,3; 6. J. Modin (Szwecja) 27,4 ... 45. M. Kreczmer 1.07,7; 65. J. Krężelok 1.19,4.[/ramka]

kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata