Małysz bliżej i dalej od podium

Kolano już nie boli, ale podium wciąż ucieka. Adam Małysz piąty i dziewiąty

Publikacja: 06.12.2010 02:38

Thomas Morgenstern wygrał oba konkursy w Lillehammer. Skacze tak jak przed laty, gdy sięgał po Krysz

Thomas Morgenstern wygrał oba konkursy w Lillehammer. Skacze tak jak przed laty, gdy sięgał po Kryształową Kulę

Foto: AFP

– Zabrakło mi szybkości na rozbiegu. Trochę szkoda, bo była szansa na miejsce w trójce – mówił po sobotnim konkursie w Lillehammer czterokrotny mistrz świata, który był bliski sprawienia sobie miłego prezentu na 33. urodziny obchodzone dzień wcześniej. Zajął piąte miejsce, dzień później był dziewiąty, już trzeci raz w tym sezonie.

Małysz ocenił, że jego sobotnie skoki były dobre, najlepsi odskoczyli mu zaledwie na dwa, trzy metry. Przyznał też, że po raz pierwszy zapomniał o kontuzjowanym kolanie. Urazu doznał właśnie w Lillehammer, gdy podczas treningu skoczył za granicę bezpieczeństwa.

Mroźny weekend w Norwegii należał do Thomasa Morgensterna. Mistrz olimpijski z Turynu źle znosił dominującą pozycję w austriackim zespole młodszego od siebie Gregora Schlierenzauera. Błyszczy teraz, gdy „Schlieri” zgubił formę. W Lillehammer wygrywał treningi, serie próbne, na skoczni Lysgaardsbakken nie miał sobie równych w obu konkursach. – To niesamowite uczucie znów być na szczycie – twierdzi Morgenstern, który już w Kuopio był bliski szczęścia. – Teraz wreszcie wszystko działa, skoczyłem tak, jak chciałem. Nie tylko wygrałem, ale mam żółtą koszulkę, jestem liderem klasyfikacji Pucharu Świata – nie ukrywał radości.

W sobotę próbowali z nim walczyć Norwegowie Johan Remen Evensen i Tom Hilde, ale nie dali rady. W niedzielę na podium obok Austriaka stanęli Fin Ville Larinto i kolega z drużyny Andreas Kofler. Blisko czołówki jest wciąż Simon Ammann. W sobotę Szwajcar był tuż za Małyszem, a w niedzielę stał już na podium. Wraz z Koflerem oddali najdłuższe skoki zawodów – 137,5 metra.

Małysz w drugim konkursie lądował nieco bliżej, ale na razie nie ma powodów do niepokoju. Przy nieco większych prędkościach na rozbiegu i odrobinie szczęścia jest w stanie być na podium w jednym z kolejnych konkursów.

Cieszy rosnąca forma Kamila Stocha. W sobotę był 22., dzień później 16. To jednak wciąż nie jest ten Stoch, który tak daleko latał na igelicie w Letniej Grand Prix i o którym Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, mówił przed sezonem, że przypomina mu Małysza z najlepszych lat. Pozostali Polacy skaczą ciężko, bez błysku, choć w kwalifikacjach walczą dzielnie, szczególnie ci starsi, bardziej doświadczeni: Stefan Hula i Marcin Bachleda.

W klasyfikacji Pucharu Świata po czterech konkursach prowadzi Morgenstern przed Larinto i Koflerem. Ammann jest tuż za tą trójką, Małysz zajmuje ósme miejsce, za Norwegiem Tomem Hilde, przed Japończykiem Daiki Ito.

W najbliższą sobotę i niedzielę dwa konkursy w czeskim Harrachovie, na dużej skoczni. Loty na mamucie w Harrachovie będą w styczniu.

[srodtytul]Biegi bez Kowalczyk[/srodtytul]

Pod nieobecność w Duesseldorfie Justyny Kowalczyk, Marit Bjoergen, Charlotte Kalli i kilku innych mocnych biegaczek sprint wygrała Włoszka Arianna Follis przed Amerykanką Kikkan Randall. Follis i Magda Genuin wygrały też niedzielną sztafetę. Polki nie startowały.

Następne biegi Pucharu Świata w Davos, już z Kowalczyk i Bjoergen. Będą emocje.

[ramka][srodtytul]Puchar Świata w Lillehammer[/srodtytul]

[b]SOBOTA[/b]

1. T. Morgenstern (Austria) 281,4 pkt (138,5 m; 137,5 m); 2. J. R. Evensen (Norwegia) 276,9 (138,5; 136); 3. T. Hilde (Norwegia) 272,8 (138,5; 134); 4. A. Kofler (Austria) 270,9 (137; 132,5); 5. A. Małysz (Polska) 269,9 (136,5; 133); 6. S. Ammann (Szwajcaria) 268,8 (133,5; 130); 7. M. Hautamaeki (Finlandia) 264,7 (130,5; 130,5); 8. V. Larinto (Finlandia); 9. D. Ito (Japonia) 256,3 (132,5; 125); 10. A. Bardal (Norwegia) 255,7 (133; 125,5)... 22. K. Stoch 226,6 (130,0; 119); 29. S. Hula 214,4 (123,5; 117,5); 35. M. Bachleda (wszyscy Polska) 110,2 (122,5).

[b]NIEDZIELA[/b]

1. Morgenstern 283,0 (135,0; 137,0); 2. Larinto 273,6 (134,5; 136); 3. Ammann 272,1 (134; 137,5); 4. Kofler 268,9 (130; 137,5); 5. Evensen 263,7 (132; 135); 6. Hautamaeki 258,2 (131; 133,5); 7. Bardal 257,7 (133; 126; 8. A. Jacobsen (Norwegia) 255,5 (131; 131,5); 9. Małysz 253,5 (126,5; 129,5); ...16. Stoch 240,2 (125; 128); 39. Bachleda 96,8 (114,5); 44. D. Kubacki 89,9 (113,5); 47. Hula 86,9 (112).

[b]Klasyfikacja Pucharu Świata[/b]

1. Morgenstern 325 pkt; 2. Larinto 252; 3. Kofler 250; 4. Ammann 220; 5. Hautamaeki 201; 6. Evensen 183; 7. Hilde 152; 8. Małysz 132; 9. Ito 113; 10. Bardal 108... 21. Stoch 35; 41. Hula 2. [/ramka]

– Zabrakło mi szybkości na rozbiegu. Trochę szkoda, bo była szansa na miejsce w trójce – mówił po sobotnim konkursie w Lillehammer czterokrotny mistrz świata, który był bliski sprawienia sobie miłego prezentu na 33. urodziny obchodzone dzień wcześniej. Zajął piąte miejsce, dzień później był dziewiąty, już trzeci raz w tym sezonie.

Małysz ocenił, że jego sobotnie skoki były dobre, najlepsi odskoczyli mu zaledwie na dwa, trzy metry. Przyznał też, że po raz pierwszy zapomniał o kontuzjowanym kolanie. Urazu doznał właśnie w Lillehammer, gdy podczas treningu skoczył za granicę bezpieczeństwa.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Inne sporty
Czy peleton zwolni? Kolarze czują się coraz bardziej zagrożeni
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Kolarstwo
Michał Kwiatkowski wciąż jeszcze wygrywa
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń