Rośnie forma Małysza

Adam Małysz drugi i trzeci w zawodach w Engelbergu. W sobotę i niedzielę zwyciężali Thomas Morgenstern i Andreas Kofler

Publikacja: 20.12.2010 01:36

Adam Małysz

Adam Małysz

Foto: AFP/FABRICE COFFRINI

W sobotę Małyszowi niewiele zabrakło do zwycięstwa, pierwszego od prawie czterech lat. W niedzielę dokonał wielkiej sztuki, z 17. miejsca po pierwszej kolejce w drugiej doleciał na podium. Przegrał tylko z Austriakami – Andreasem Koflerem i Thomasem Morgensternem, którzy rządzą na skoczniach w tym sezonie.

Tym razem Małysz nie był jednak osamotniony w walce o wysoką pozycję. Stefan Hula zajął siódme miejsce, najlepsze w karierze, a Kamil Stoch dziewiąte. I jak powiedział w studiu TVP Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, cieszy to bardziej niż znakomita postawa Małysza, bo do niej jesteśmy przyzwyczajeni.

Do finałowej serii nie weszli Dawid Kubacki i Krzysztof Miętus, a Marcin Bachleda odpadł w kwalifikacjach.

Dzień wcześniej Małysz nie miał tak solidnego wsparcia (Stoch był 12.), ale od wygranej dzieliły go jedynie 2 metry. Przegrał tylko z najskuteczniejszym w tym sezonie Morgensternem, liderem Pucharu Świata.

Polak jeszcze raz pokazał też pozasportową klasę. Gdy Morgensternowi, który miał skakać w drugiej kolejce przed nim, zepsuł się zamek w kombinezonie, zgodził się pierwszy oddać skok.

– To się zdarza, najważniejsze, że Morgi sobie z tym poradził – powiedział Małysz po konkursie. Nawet przez chwilę nie zastanawiał się, co by było, gdyby to on skakał ostatni. A gdy zapytano go, kiedy wreszcie wygra, odpowiedział w swoim stylu:

– Moim kolejnym celem są jutro dwa dobre skoki, a zwycięstwo przyjdzie samo.

Małysz twierdzi, że skocznia w Engelbergu nie należy do jego ulubionych, wygrał tu tylko raz, w 2001 roku, gdy był w brylantowej formie i nie miał sobie równych. Jeśli więc teraz jest drugi i trzeci, do tego w niedzielę w finałowej serii skacze najdalej w konkursie, to oznacza, że jego forma rośnie ze startu na start i już po świętach, podczas Turnieju Czterech Skoczni, może walczyć o zwycięstwo z najlepszymi.

W niedzielę w pierwszej serii rządził wiatr. Ci, którym dmuchał pod narty, latali daleko, ci, którym wiał w plecy, mieli problemy. Najlepsi jakoś sobie radzili, ale lądowali znacznie bliżej od tych, którzy mieli więcej szczęścia. Mimo niekorzystnych warunków prowadził jednak Kofler (127 m), ale za nim byli ci, którzy na ogół nie liczą się w walce o podium: Niemiec Stephan Hocke (133), Rosjanin Paweł Karelin (127) i nasz Hula (131,5). Morgenstern (124,5) był siódmy, Ammann (122,5) 15., Małysz (119,5) 17., Stoch (120,5) 21. Bliżej niż w poprzednich konkursach lądowali Norwegowie, poza Koflerem i Morgensternem niczym szczególnym nie imponowali Austriacy.

Ammann wciąż jest niewiadomą. W niczym nie przypomina skoczka, który odlatywał wszystkim w ubiegłym sezonie. Ale wtedy wielką klasę pokazał dopiero gdy przyszło do walki o medale w Vancouver. Nie można wykluczyć, że i teraz szczyt formy szykuje na mistrzostwa świata w Oslo.

W finałowej serii niedzielnego konkursu zaatakowali uznani mistrzowie. Hautamaeki (134,5) z 24. miejsca na szóste, Małysz (137) z 17. na trzecie, czym sprawił sobie kolejny świąteczny prezent, Morgenstern (134) z siódmego na drugie. A Kofler (135) pokazał, że skoczek w formie nie musi się denerwować.

[ramka][srodtytul]Engelberg (II konkurs): [/srodtytul]

1. T. Morgenstern (Austria) 291,0 pkt (135,0 m;135,5 m);

2. A. Małysz (Polska) 288,8 (137,0; 135,0);

3. M. Hautamaeki (Finlandia) 284,8 (135,0; 135,0);

4. A. Kofler (Austria) 281,3 (135,5; 133,0);

5. V. Larinto (Finlandia) 273,3 (129,5; 140,0);

6. D. Ito (Japonia) 270,3 (130,5; 131,0);

7. W. Loitzl (Austria) 269,8 (131,5; 129,0);

8. T. Hilde (Norwegia) 269,2 (135,0; 128,0);

9. S. Ammann (Szwajcaria) 268,6 (131,0; 134,0);

10. P. Karelin (Rosja) 267,7 (129,0; 131,0)...

12. K. Stoch 261,6 (131,5; 125,0);

25. M. Bachleda (obaj Polska) 240,1 (123,5/125,5).

[srodtytul]III konkurs: [/srodtytul]

1. Kofler 265,1 (127,0; 135,0);

2. Morgenstern 258,8 (124,5; 134);

3. Małysz 255,1 (119,5; 137,0);

4. Karelin 250,7 (127,0; 129,5);

5. S. Hocke (Niemcy) 248,9 (133,0; 126,0);

6. Hautamaeki 247,0 (118,0; 134,0);

7. S. Hula (Polska) 246,0 (131,5; 128,0);

8. S. Freund (Niemcy) 245,3 (123,0; 131,0);

9. Stoch 243,0 (120,5; 132,0);

10. A. Bardal (Norwegia) 241,8 (118,5; 134,5).

[b]Klasyfikacja Pucharu Świata[/b]

1. Morgenstern 605 pkt;

2. Kofler 480;

3. Hautamaeki 351;

4. V. Larinto (Finlandia) 339;

5. S. Ammann (Szwajcaria) 311;

6. Małysz 290;

7. T. Hilde (Norwegia) 200;

8. J. R. Evensen (Norwegia) 199;

9. D. Ito (Japonia) 185;

10. W. Loitzl (Austria) 179;

... 17. Stoch 115;

28. Hula 28;

47. Bachleda 6. [/ramka]

Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście