Stoch blisko na treningach w Sapporo

W sobotę i niedzielę konkursy w Japonii. Biegów Pucharu Świata w weekend nie ma, Justyna Kowalczyk startuje w niedzielę w mistrzostwach Estonii

Publikacja: 28.01.2012 01:15

Stoch blisko na treningach w Sapporo

Foto: AFP

W sobotę i niedzielę     konkursy w Japonii. Biegów Pucharu Świata w weekend nie ma, Justyna Kowalczyk startuje w niedzielę w mistrzostwach Estonii

Skoczkowie przeprosili się z Sapporo. Gdy jest sezon z mistrzostwami świata albo igrzyskami, do Japonii lecą tylko ci, którzy bardzo potrzebują punktów Pucharu Świata. Po pierwsze, podróż jest daleka i ze zmianą strefy czasowej. Po drugie, w Sapporo zawsze szaleje wiatr i konkursy bywają torturą.

Tym razem zaczęło się obiecująco, bo kwalifikacje rozegrano bez większych komplikacji i są w Japonii niemal wszyscy najlepsi poza Gregorem Schlierenzauerem i Simonem Ammannem. Pierwszy konkurs w sobotę o 8.30 polskiego czasu, drugi w nocy z soboty na niedzielę o 2 (Eurosport 2). Do pierwszego awansowali wszyscy Polacy poza Stefanem Hulą. Krzysztof Miętus zajął w kwalifikacjach siódme miejsce, Piotr Żyła dziesiąte, a Maciej Kot piętnaste. Wygrał Norweg Vegard Haukoe Sklett. Kamil Stoch skakał blisko, tłumaczył to zmęczeniem podróżą i konkursami w Zakopanem.

Justyna Kowalczyk wciąż jest w Otepaeae, gdzie w niedzielę wystartuje w biegu łączonym w mistrzostwach Estonii. – Zrezygnowaliśmy z sobotniego sprintu stylem klasycznym, bo najbliższy taki bieg w PŚ będzie łyżwą – mówi „Rz" trener Aleksander Wierietielny. – A bieg łączony to dobry trening przed zawodami w Rybińsku, bo tam będzie ta konkurencja.

31 stycznia Justyna wylatuje z Tallina do Moskwy na sprint stylem dowolnym pod stadionem na Łużnikach

(2 lutego), a tuż po sprincie rusza do Rybińska, bo między biegami w tych dwóch miastach jest tylko dzień przerwy i 350 km do pokonania.

Marit Bjoergen po porażce w biegu na 10 km podczas mistrzostw Norwegii (dopiero szóste miejsce, przegrała m.in. z Martine Ek Hagen, która w PŚ startuje od święta) odjechała do domu rodziców w Rognes, rezygnując z piątkowego startu w sprincie. Ale innych planów na razie nie zmienia: nie będzie jej w Moskwie. – Jeśli mam zdobyć Kryształową Kulę, muszę teraz dużo spać – powiedziała, odjeżdżając z mistrzostw w Voss.

Do PŚ wróci w Rybińsku, na bieg na 10 km stylem dowolnym i na bieg łączony, w którym będzie lotna premia z bonusowymi punktami PŚ. Rok temu Justyna wygrała tam pod nieobecność Bjoergen i większości Skandynawek i bieg, i lotną premię, zbierając razem 115 pkt. To właśnie tam zapewniła sobie trzecią z rzędu wielką Kryształową Kulę.

W tym sezonie do Rybińska może nawet nie wjechać jako liderka, choć szansę na to ma. Ale musiałaby być w Moskwie na drugim miejscu, by wyprzedzić Bjoergen – traci 62 pkt – a nigdy nie była w sprincie stylem dowolnym wyżej niż trzecia. Trasa w parku na Łużnikach będzie płaska. – Jakieś trzy mostki z podbiegami, to wszystko. Trasa dla panczenistek, typowych sprinterek, a nie dla Justyny. Ale spróbujemy powalczyć  – mówi Aleksander Wierietielny.

kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata