Taki był plan, by po zawodach w Wiśle i Zakopanem wybrać piątkę na Soczi, pozostaje czekać i patrzeć, jak w czwartek na skoczni im. Adama Małysza oraz w sobotę i niedzielę na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza wystartują ci spokojni oraz ci, którzy jeszcze wierzą w wyjazd na igrzyska, choć pewności nie mają.
Z racji przywilejów gospodarskich Polska wystawia 12 skoczków. Podwójną reprezentację tworzą: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Jan Ziobro, Klemens Murańka, Krzysztof Biegun, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Stefan Hula, Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Miętus oraz debiutant w PŚ Jakub Wolny (zwany przez kolegów „Szybkim"). Punkty pucharowe zdobywała już pierwsza siódemka i zapewne w niej są wszyscy olimpijczycy 2014 roku.
Konkurs pucharowy w Wiśle odbywa się dopiero drugi raz, ale widać, że organizatorom bardzo zależy, by skoki w mieście Małysza przetrwały, walczyli z brakiem śniegu do ostatnich godzin i wygrali, choć do odwołania zawodów wcale nie było daleko.
Ze względu na gęsty kalendarz konkurs będzie tylko jeden, na prośbę ekip w całości rozpisany tylko na czwartek. Dlatego program jest tak napięty: o godz. 9 oficjalny trening, o 11 kwalifikacje, o 16 seria próbna i o 17.30 główne zawody.
Pewny udział w pierwszej serii ma z racji prowadzenia w klasyfikacji PŚ Kamil Stoch oraz Piotr Żyła z powodu nieobecności czterech rywali przed nim. Ci brakujący to Japończycy Noriaki Kasai i Taku Takeuchi (cała ekipa Japonii pojechała po Turnieju Czterech Skoczni do ojczyzny), Szwajcar Simon Ammann, który tym razem nie miał w planach polskich konkursów oraz Austriak Thomas Morgenstern, który w klinice w Klagenfurcie szybko wraca do zdrowia po groźnym upadku w Bad Mitterndorf.