Reklama

Anna szybsza niż wiatr

Pierwszą konkurencję alpejskich mistrzostw świata w Vail/Beaver Creek – supergigant, wygrała Anna Fenninger, przed Tiną Maze i Lindsey Vonn

Publikacja: 03.02.2015 19:47

Anna szybsza niż wiatr

Foto: AFP

Zaczęły z półgodzinnym opóźnieniem, bo trasę Raptor zaatakowały potężne podmuchy – widok zwiewanego śniegu może był ładny, ale niebezpieczeństwo duże. Trzeba było czekać, potem skrócić trasę z 39 do 35 bramek.

Potem poszło już w miarę gładko, jeśli nie liczyć dwóch-trzech krótkich przerw, gdy wicher jeszcze trochę się wzmagał. Kto liczył, że najszybszą będzie jakaś nieznana dziewczyna z Alp, ten się mylił – przypadków w tej pracy nie ma.

Pierwszy dobry przejazd miała Niemka Viktoria Rebensburg, wyznaczyła standardy, a potem na trudnej i stromej trasie z kilkoma pułapkami szybsze były już tylko debiutantka z Austrii Cornelia Huetter, jej wynik poprawiła zaraz Lindsey Vonn, Amerykankę dwie minuty później przebiła o 0,11 s liderka PŚ Tina Maze ze Słowenii, a ją wyprzedziła zaledwie o 0,03 s nowa mistrzyni z Austrii – Anna Fenninger.

Na tym emocjew zasadzie  się skończyły, zaczęły się analizy. Fachowcy dostrzegli, że Vonn straciła szansę na złoto w górnej części trasy, potem pięknie odrabiała ułamki sekund, lecz dwie rywalki były szybsze.

– Jestem szczęśliwa, że mam medal. Na dole pojechałam bardzo dobrze, na górze trochę za bardzo chciałam, ale w sumie nie narzekam, medal jest, wedle planu, no i pierwsze nerwy mam już za sobą. Brąz jest w porządku – mówiła lokalna sława, której start pilnie obserwował jeszcze bardziej sławny przyjaciel – golfista Tiger Woods.

Reklama
Reklama

Wiatr spowodował, że niektóre alpejki nie miały równych szans, narzekała na to Lara Gut, Szwajcarka w ubiegłym roku podczas pucharowej próby przed mistrzostwami wygrała w Beaver Creek supergigant i zjazd. W tym roku skończyła wyścig na 16. miejscu.

Wśród 46 pań na 34. miejscu przyjechała do mety jedyna Polka – Maryna Gąsienica-Daniel. Nie dojechały m. in. Nicole Hosp i Elizabeth Goergl – doskonałe Austriaczki. W sumie trasa Raptor wygrała z sześcioma paniami, co jak na trudne warunki, nie jest liczbą dużą.

Druga konkurencja medalowa mistrzostw to supergigant mężczyzn. Planowany start: środa o 19.00 czasu polskiego (11. w USA). Znana trasa Birds of Prey będzie trochę dłuższa i jeszcze trochę groźniejsza, ale meta tam gdzie zawsze – na stadionie Red Tail. Uczestnicy poznali jej kaprysy podczas wtorkowego treningu do męskiego zjazdu.

> Alpejskie MŚ w Vail/Beaver Creek

Supergigant kobiet:
1. A. Fenninger (Austria) 1.10,29
2. T. Maze (Słowenia) 1.10,32
3. L. Vonn (USA) 1.10,44
4. C. Huetter (Austria) 1.10,55
5. V. Rebensburg (Niemcy) 1.11,07
6. T. Weirather (Liechstenstein) 1.11,32
... 34. M. Gąsienica-Daniel (Polska) 1.16,26

Wioślarstwo
Polskie wiosła na fali. Nasi medaliści wrócili z mistrzostw świata w Szanghaju
Inne sporty
Kolejny sukces Polaków w Himalajach. Andrzej Bargiel zjechał na nartach z Everestu
Wspinaczka
Aleksandra Mirosław znów pobiła rekord świata. Złamanie magicznej granicy coraz bliżej
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama