Reklama

Niedosyt i co dalej

Ćwierćfinały mistrzostw Europy koszykarzy odbywają się w Katowicach bez reprezentacji Polski. Nie świętujemy sukcesu, jakim byłby jej awans do czołowej ósemki i szansa na zakwalifikowanie się do mistrzostw świata. Nie mamy też powodu do rozdzierania szat i nerwowych ruchów.

Publikacja: 17.09.2009 22:22

Jeśli jest niedosyt, to dlatego, że reprezentacja grała u siebie, przed gorąco dopingującą publicznością, znakomicie rozpoczęła turniej i nie wykorzystała tej szansy do końca. W dziesięciu mistrzostwach Europy rozegranych od 1991 roku dopiero trzeci raz zespołu gospodarzy zabraknie w fazie finałowej. Wcześniej spotkało to Szwedów (2003) i niespodziewanie Serbów (2005).

Przeszliśmy w tym turnieju drogę od euforii do upokorzenia. Apetyty rozbudziły efektowne wygrane z Bułgarią i Litwą. Hurraoptymizm ostudziła porażka z Turcją, ale szansa na ćwierćfinał wciąż była. Kluczowe spotkanie z Serbią było do wygrania, a połowa meczu ze Słowenią pokazała, że jesteśmy w stanie walczyć i z tym rywalem. Dopiero Hiszpania sprowadziła nas na ziemię.

Postęp jest, bo dwa lata temu w Alicante Polska nie wygrała żadnego meczu, zajmując 13. – 16. miejsce. Ale wówczas w reprezentacji prowadzonej przez Andreja Urlepa z różnych powodów zabrakło Marcina Gortata, Macieja Lampego, Michała Ignerskiego, Krzysztofa Roszyka, Michała Chylińskiego, Krzysztofa Szubargi, a David Logan nie miał jeszcze polskiego obywatelstwa. Teraz mieliśmy najsilniejszy skład, na jaki stać polską koszykówkę. Pięciu z wymienionych tworzyło wyjściowy skład.

We Wrocławiu sprawdził się plan przygotowań do pierwszego meczu w turnieju. Gra pod kosz do Gortata i Lampego, rzuty z dystansu Ignerskiego i szybkie kontrataki z Loganem w głównej roli zaskoczyły Bułgarię i nazajutrz także Litwę. Gdy przeciwnik postawił w obronie twardsze warunki i gdy trzeba go było potraktować w ten sam sposób, atuty się skończyły. Naszą słabą stroną była defensywa. Więcej punktów od Polski traciły w turnieju tylko Litwa, Bułgaria i Izrael. Ciekawe, czy trener Andrej Urlep, spec od obrony, któremu po mistrzostwach w Hiszpanii podziękowano za współpracę, wycisnąłby z tego zespołu więcej?

Czas po zremisowanym EuroBaskecie (nie ma wielkiego sukcesu, nie było klęski) to dobry moment na spokojny obrachunek. Nie chodzi o osobę trenera reprezentacji ani o kadrowiczów, którzy szerokim jak nigdy frontem rozjadą się po zagranicznych klubach. Chodzi o poprawienie sytuacji ich potencjalnych następców. Żeby nie szokowała liczba 325 juniorów uprawiających koszykówkę w ponad 750-tysięcznej Łodzi, gdzie niedawno grała Polska.

Reklama
Reklama

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/blog/2009/09/17/marek-ceglinski-niedosyt-i-co-dalej/]blog.rp.pl[/link]

Jeśli jest niedosyt, to dlatego, że reprezentacja grała u siebie, przed gorąco dopingującą publicznością, znakomicie rozpoczęła turniej i nie wykorzystała tej szansy do końca. W dziesięciu mistrzostwach Europy rozegranych od 1991 roku dopiero trzeci raz zespołu gospodarzy zabraknie w fazie finałowej. Wcześniej spotkało to Szwedów (2003) i niespodziewanie Serbów (2005).

Przeszliśmy w tym turnieju drogę od euforii do upokorzenia. Apetyty rozbudziły efektowne wygrane z Bułgarią i Litwą. Hurraoptymizm ostudziła porażka z Turcją, ale szansa na ćwierćfinał wciąż była. Kluczowe spotkanie z Serbią było do wygrania, a połowa meczu ze Słowenią pokazała, że jesteśmy w stanie walczyć i z tym rywalem. Dopiero Hiszpania sprowadziła nas na ziemię.

Reklama
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama