Cancellara czwarty raz mistrzem świata w jeździe na czas

Szwajcar Fabian Cancellara czwarty raz został mistrzem świata w jeździe na czas. To osiągnięcie bez precedensu

Publikacja: 30.09.2010 21:48

Fabian Cancellara oprócz czterech tytułów mistrza świata ma także złoty medal igrzysk olimpijskich w

Fabian Cancellara oprócz czterech tytułów mistrza świata ma także złoty medal igrzysk olimpijskich w Pekinie

Foto: AFP

Zwycięstwo 29-letniego kolarza, nazywanego Spartakusem, nie podlegało dyskusji. Cancellara to najwybitniejszy specjalista w jeździe na czas w ostatnich latach. Zdobywa nie tylko złote medale na mistrzostwach świata (poprzednio w 2006, 2007 i 2009 roku), ale i wygrywa seriami czasówki w Tour de France i innych prestiżowych wyścigach.

Na wyjazd do Australii zdecydował się jednak w ostatniej chwili, po słabszym występie w Vuelta Espana (był trzeci na etapie jazdy na czas), której zresztą nie ukończył.

– To było być może najtrudniejsze z moich zwycięstw. Przyjeżdżając tutaj, nie byłem pewny swojej formy, a przeciwnicy byli bardzo silni – powiedział kolarz z Berna w australijskim Geelong, gdzie rozgrywane są mistrzostwa.

Być może ten sukces będzie początkiem trwalszych związków Cancellary z Australią. Rozstał się niedawno z duńską grupą Saxo Bank, a właśnie otrzymał propozycję przejścia do nowej australijskiej ekipy Pegasus Fly V, która ubiega się o licencję Pro Tour.

Gdyby przyjął ofertę, jeździłby w Pegasusie, m.in. obok znanych sprinterów Robbiego McEwena i Roberta Huntera, a także mistrza Polski Jacka Morajki, który za porozumieniem stron rozwiązał podpisany przed dwoma tygodniami kontrakt z CCC Polsat Polkowice i związał się z ekipą z antypodów.

W czwartkowej próbie na czas w Geelong bardzo dobrze spisał się Maciej Bodnar, zajmując dziewiąte miejsce. To najlepszy rezultat Polaka w tej konkurencji od czasów Zenona Jaskuły, który trzykrotnie był w pierwszej dziesiątce (dziewiąty w 1994 i 1997, siódmy w 1995 r.).

Trener kadry narodowej Piotr Wadecki zauważa, że Jaskuła odnosił te sukcesy u schyłku kariery, podczas gdy jego 24-letni podopieczny jest kolarzem perspektywicznym, nadzieją na igrzyska w Londynie.

Młodszy z braci Bodnarów wyprzedził w Geelong wielu specjalistów jazdy na czas, m.in. Szweda Gustava Larssona i Niemca Berta Grabscha, mistrza świata z 2008 roku.

Drugi z naszych reprezentantów, mistrz Polski w jeździe na czas Jarosław Marycz przewrócił się na trasie i zajął 39. miejsce wśród 43 startujących.

[ramka][b]Elita – jazda indywidualna na czas (45,8 km):[/b]

1. F. Cancellara (Szwajcaria) 58.09;

2. D. Millar (W. Brytania) strata 1.02;

3. T. Martin (Niemcy) 1.12;

4. R. Porte 1.19;

5. M. Rogers (obaj Australia) 2.25;

6. K. Moerenhout (Holandia) 2.40;

7. L.L. Sanchez (Hiszpania) 2.44;

8. D. Zabriskie (USA) 2.51;

9. M. Bodnar (Polska) 3.00;

10. G. Larsson (Szwecja) 3.01;

...

38. J. Marycz (Polska) 7.24.[/ramka]

Zwycięstwo 29-letniego kolarza, nazywanego Spartakusem, nie podlegało dyskusji. Cancellara to najwybitniejszy specjalista w jeździe na czas w ostatnich latach. Zdobywa nie tylko złote medale na mistrzostwach świata (poprzednio w 2006, 2007 i 2009 roku), ale i wygrywa seriami czasówki w Tour de France i innych prestiżowych wyścigach.

Na wyjazd do Australii zdecydował się jednak w ostatniej chwili, po słabszym występie w Vuelta Espana (był trzeci na etapie jazdy na czas), której zresztą nie ukończył.

Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?