WADA straszy dyskwalifikacją: bez ulgi dla Contadora

Wciąż nie ma decyzji w sprawie złapanego na braniu clenbuterolu Alberto Contadora. Ale agencja antydopingowa zapowiada, że nie chce słuchać tłumaczeń o zanieczyszczonym mięsie

Publikacja: 15.10.2010 01:17

Alberto Contador

Alberto Contador

Foto: AFP

Contador jest zawieszony tymczasowo, Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) ociąga się z podjęciem dalszych decyzji w sprawie najlepszego zawodnika ostatnich lat.

Ta wstrzemięźliwość jest spowodowana m.in. niejasnym podziałem władzy nad przypadkami dopingu między UCI i Światową Agencją Antydopingową (WADA). UCI najchętniej zamiotłaby aferę pod dywan, dlatego właśnie tak długo zwlekała z jej ujawnieniem. Ale władze kolarstwa wiedzą, że łagodna kara dla Contadora (pojawiały się pomysły, by zawiesić go tylko na trzy miesiące, bo clenbuterolu w próbce moczu pobranej podczas Tour de France było tak mało, że jeszcze niedawno nie wykryłoby tej ilości żadne laboratorium) byłoby wyzwaniem rzuconym WADA. A agencja nie ma zamiaru stosować taryfy ulgowej. Za takie przewinienia wymierza zwykle dwa lata zawieszenia.

Dyrektor generalny WADA David Howman przypomniał wczoraj, że historie o zanieczyszczonej żywności, która spowodowała pozytywny wynik testu, przedstawiciele agencji słyszą od sportowców bardzo często, ale nie dają im wiary.

–Nie mówimy, że to niemożliwe. Ale bardzo trudno udowodnić, że doping pochodził rzeczywiście z żywności – mówi Howman. Jak zapewnia, WADA poczeka cierpliwie na przesłuchania Contadora. – Kiedyś przecież UCI musi je zorganizować, prawda? Na Floyda Landisa (inny zwycięzca TdF złapany na dopingu) czekaliśmy rok.

Z ukaraniem Contadora również za cząstki polimeru znalezione w innej próbce, i dające prawo do przypuszczeń, że Hiszpan przetoczył sobie swoją krew, może być problem.

- Cząstki były w próbce, ale nie ma certyfikowanego testu, który powiązałby obecność polimerów ze stosowaniem dopingu. Więc to dla nas tylko wskazówka, nie dowód – mówi Olivier Rabin, dyrektor naukowy WADA.

Contadora nie będzie w przyszłym tygodniu na prezentacji trasy Tour de France 2011. Zwykle na takiej imprezie są kolarze z czołówki, a Hiszpan to trzykrotny zwycięzca Touru. Przekazał jednak przez swojego rzecznika, że w obecnej sytuacji lepiej, by go we wtorek w Paryżu nie było, bo wszyscy skupią się na nim, a nie na planach organizatorów. Ale zamierza przyjechać za rok i bronić tytułu.

Contador jest zawieszony tymczasowo, Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) ociąga się z podjęciem dalszych decyzji w sprawie najlepszego zawodnika ostatnich lat.

Ta wstrzemięźliwość jest spowodowana m.in. niejasnym podziałem władzy nad przypadkami dopingu między UCI i Światową Agencją Antydopingową (WADA). UCI najchętniej zamiotłaby aferę pod dywan, dlatego właśnie tak długo zwlekała z jej ujawnieniem. Ale władze kolarstwa wiedzą, że łagodna kara dla Contadora (pojawiały się pomysły, by zawiesić go tylko na trzy miesiące, bo clenbuterolu w próbce moczu pobranej podczas Tour de France było tak mało, że jeszcze niedawno nie wykryłoby tej ilości żadne laboratorium) byłoby wyzwaniem rzuconym WADA. A agencja nie ma zamiaru stosować taryfy ulgowej. Za takie przewinienia wymierza zwykle dwa lata zawieszenia.

Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie