Korespondencja z Weymouth
– Patrzyłem na Toniego, widziałem, ile do mnie traci. Modliłem się, żeby ten wyścig już się skończył, żeby nie wydarzyło się nic złego – mówił otulony polską flagą Przemysław Miarczyński. Do wczorajszego wyścigu przystępował, zajmując czwarte miejsce. Do trzeciego Niemca Toniego Wilhelma tracił sześć punktów, co oznaczało, że musiał wyprzedzić go o trzy pozycje.
W Weymouth, skąd kiedyś ruszała inwazja na Normandię, bardzo wiało, ale to miejsce, w którym wieje przez cały rok. Inaczej niż na igrzyskach cztery lata temu nie trzeba było czekać na wiatr. Tym razem potrafił być kapryśny i nieprzewidywalny, ale żeby jak najlepiej zapoznać się z warunkami Miarczyński ćwiczył tu od 16 lipca. Przepisy pozwalały wystawić tylko jednego reprezentanta w klasie, Miarczyński w RS: X okazał się lepszy od Piotra Myszki, lidera światowego rankingu. Myszka zachował się, jak na przyjaciela przystało, przyjechał do Weymouth i pomagał w treningach, aż zabronili tego organizatorzy.
– Ten medal to także wielki sukces Piotrka. Wiem, że moi rywale ćwiczą w większości sami, mnie łatwiej trenuje się z kolegą – mówił Miarczyński. Dla niego Londyn to już czwarte igrzyska, w Sydney jako 21-latek zajął ósme miejsce, w Atenach piąte, ale dzień przed zawodami zachorował na półpasiec. W Pekinie, gdzie wystartował, jako wicemistrz świata zajął dopiero 16. miejsce.
W Weymouth chciał zrzucić z siebie klątwę igrzysk. Było chłodno, siąpił deszcz, ale kibiców na najsłynniejszej żeglarskiej łące na świecie przy trasie North nie zabrakło. Wczoraj na ich oczach Polak świetnie wystartował, Wilhelm miał sporą stratę. Na kolejnych punktach pomiarowych Miarczyński meldował się z czwartym, piątym wynikiem, Niemiec najczęściej był dziewiąty. Próbował wyprzedzać, ale Polakowi pomagali inni przeciwnicy, którzy płynęli dość blisko siebie. Miarczyński dopłynął na metę, a później czekał, Wilhelm nie poprawił swojej pozycji i można było rozpocząć radość z medalu. Mistrzem olimpijskim został Holender Dorian van Rijsselberge, srebro wywalczył Brytyjczyk Nick Dempsey.