PZPN: pięciu kandydatów na prezesa PZPN

Polski Związek Piłki Nożnej potwierdził, że jest pięciu kandydatów na prezesa. Ale nie ujawni, od kogo dostali rekomendacje

Publikacja: 27.09.2012 22:10

Grzegorz Lato

Grzegorz Lato

Foto: PAP/serwis codzienny, Leszek Szymanski Leszek Szymanski

- Dlaczego jestem taki radosny? A czy wy mnie kiedyś widzieliście smutnego? - mówił Grzegorz Lato do dziennikarzy pod drzwiami sali, w której zebrał się w czwartek zarząd PZPN. To było pierwsze posiedzenie, od kiedy okazało się, że prezes nie zebrał rekomendacji wymaganych przy zgłoszeniu do wyborów (26 października) i że czas obecnej ekipy dobiega końca.

Zarząd obradował w jednej sali, a w drugiej rzecznik i sekretarz generalny związku ogłaszali oficjalnie, ilu kandydatów będzie walczyć o fotel prezesa (zgodnie z wcześniejszymi informacjami pięciu: Stefan Antkowiak, Zbigniew Boniek, Roman Kosecki, Zdzisław Kręcina, Edward Potok), ilu o miejsce w zarządzie (35), ilu w Komisji Rewizyjnej (29).

- Wszystkim kandydatom życzę wszystkiego najlepszego i o żadnym złego słowa nie powiem. Ja popsułem wizerunek związku? Powiem wam, co trzeba zrobić, żeby był dobry: wygrać za trzy tygodnie z Anglią - mówił Lato. Od dalszych komentarzy na razie się uchylił.

Prezes nadrabiał miną w korytarzu, ale na sali obrad już tak wesoło nie było. - Same wzajemne pretensje i rozliczenia - relacjonował jeden z członków zarządu. Władze PZPN dryfują już od marca, bo wtedy działacze zaczęli się na dobre odwracać od Laty. Ale teraz jest oczywiste, jak niewielu ich przy nim zostało. I że dla takich członków zarządu jak Ireneusz Serwotka czy Zbigniew Lach to już koniec bycia przy władzy. A do tego dochodzą inne konflikty w zarządzie. Krzywo patrzą na siebie dwaj kandydujący baronowie, Stefan Antkowiak i Edward Potok, bo ten drugi najpierw zachęcił pierwszego do walki o prezesurę, zaproponował, że będzie u niego wiceprezesem i zapewni poparcie, apotem sam wystartował.

Jedni mówią, że przekonali go do tego, próbując ocalić obecne wpływy w związku, śląski baron Rudolf Bugdoł i mazowiecki Józef Niemiec. Inni, że zdecydowały naciski łódzkich polityków Platformy Obywatelskiej. Tak czy owak, na szybką zgodę wśród baronów się nie zanosi. Ku radości Romana Koseckiego i Zbigniewa Bońka.

PZPN odmówił ujawnienia, od kogo dostali rekomendacje kandydaci. Według informacji „Przeglądu Sportowego”, kluby ekstraklasy najczęściej rekomendowały Bońka (11 głosów) i Koseckiego (10). A według naszych informacji najwięcej rekomendacji od związków wojewódzkich, czyli od innych baronów, dostał Antkowiak.

Według naszych informacji, wśród wiceprezesów wskazanych po wyborze przez Zbigniewa Bońka miałby się znaleźć Stefan Majewski, a Roman Kosecki zastanawia się nad kandydaturą Mieczysława Broniszewskiego. Odnową nie powiało.

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?