Korespondencja ?z Pasłęka
Zwycięzca przyjechał z Salzburga, ma 25 lat, drogę zawodową wybrał oryginalną – startuje głównie w Ameryce Południowej, gdzie golf też ma swoje ciekawe życie. Czasem Berni Reiter tęskni za Europą, wtedy startuje w lidze Pro Golf Tour – tak dowiedział się o Lotos Polish Open w lipcu w Pasłęku.
Przyjechał, zagrał i wziął niemal wszystko: rekord pola Sand Valley, zwycięstwo warte 5000 euro, miłe pamiątki od sponsorów oraz stosowny puchar z kryształowego szkła. Przed ostatnią rundą prowadził wspólnie z Niemcem Maksem Kramerem. Ostatniego dnia szli w trójkę z Adrianem Meronkiem, który tracił do tej pory dwa uderzenia.
W golfie to strata nieduża, a gdy młody Polak pokazał po połowie rundy, że nie ustępuje rywalom ani o krok, pojawiła się nadzieja, że stanie na podium. Dołki nr 10, 11 i 13 pozbawiły jednak kibiców Adriana tej myśli. Ambitnie walczył, lecz Reiter wykorzystał chwilę, do trzech birdie dołożył jeszcze dwa i uciekł nie tylko Merkonkowi, ale i wszystkim innym. Dobry finisz miał Niemiec Sean Einhaus, wyrównał rekord pola Austriaka (66 uderzeń, wystarczyło na drugie miejsce).
Meronk – student East Tenessee State University, 322. amator w rankingu światowym, zajął wśród zawodowców piąte miejsce, które jest sukcesem.