– Przygotowałem projekt, który zakładał zdobycie drużynowego mistrzostwa Polski, grę w europejskich pucharach i awans zawodniczek na igrzyska olimpijskie – wspomina Nęcek w rozmowie z „Rz". – Chciałem pracować w Krakowie – jako mieszkaniec miasta, zawodnik tutejszych klubów i absolwent miejscowej Politechniki, ale krakowskie kluby nie wykazały zainteresowania – pewnie uznano to za marzenia niedoświadczonego trenera. Szukałem sposobu realizacji swoich planów gdzie indziej, na krótko trafiłem do męskiej drużyny Baildonu Katowice, aż w końcu, do Tarnobrzega, który po latach sukcesów Siarki przechodził tenisowy kryzys – zespół spadł do drugiej ligi. Po rozmowach z zarządem i prezesem Antonim Jakubowiczem dostałem carte blanche. Był rok 1987, efekty mieliśmy ocenić po czterech latach. Po trzech zdobyliśmy mistrzostwo Polski.