Październikowy turniej tenisa stołowego z cyklu ITTF World Tour w Warszawie. Mecz pierwszej rundy. Natalia Partyka kładzie piłkę w zgięciu łokcia prawej ręki, podrzuca i rozpoczyna wymianę. Jest leworęczna. Prawa ręka kończy się tuż za ramieniem.
Jest trzykrotną mistrzynią paraolimpijską i czterokrotną mistrzynią świata niepełnosprawnych. Ale jest też dwukrotną uczestniczką igrzysk olimpijskich i zawodniczką klasyfikowaną na 30. miejscu europejskiego rankingu ETTU. Jak ją najtrafniej określić?
– Jak kto woli. Wszystkie te sukcesy są dla mnie ważne, wszystkie mnie budują – mówi „Rzeczpospolitej" Partyka. – Cały czas myślę o tym, żeby dorzucać kolejne. Teraz skupiam się na sporcie pełnosprawnych, bo tu wciąż mam wiele do zdobycia.
Najmłodsza
W tenisa stołowego zaczęła grać w wieku siedmiu lat w gdańskim Morskim Robotniczym Klubie Sportowym. Wcześniej treningi rozpoczęła jej starsza siostra Sandra i chyba to zdecydowało.
– Najpierw patrzyłam, jak gra, potem przyszłam na zajęcia. Bez strachu, chociaż dzieciaki są różne i przykre sytuacje mogą się zdarzać. Jednak trafiłam do bardzo pozytywnej grupy – nikt się nie naśmiewał, nic z tych rzeczy. Wykonywałam wszystkie ćwiczenia bez taryfy ulgowej. Miałam radochę, bo tam zawsze dużo się działo. No i miałam siostrę, która mogła mnie chronić – wspomina.