Tomasz Adamek spotka się dziś w Hali Ludowej we Wrocławiu z Witalijem Kliczką na konferencji prasowej promującej jego walkę z 40-letnim Ukraińcem.
Najważniejszy pojedynek w karierze polskiego byłego mistrza świata wagi półciężkiej (WBC) i junior ciężkiej (IBF) odbędzie się 10 września na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Stawką będzie pas organizacji WBC w kategorii ciężkiej należący do starszego z ukraińskich braci. Ta walka wzbudza ogromne zainteresowanie, nie wiadomo jeszcze, kto ją pokaże. Na razie znane są ceny biletów. Najtańsze będą po 80 zł, najdroższe po 2400.
Adamek, który przyleciał do Polski wraz z Ziggym Rozalskim już w piątek, mówi, że dzisiejsza konferencja będzie spokojna.
– Nie chcę z nikim walczyć na słowa. To nie w moim stylu. Zawsze szanowałem rywali, tych słabszych również. Najczęściej ci, którzy dużo krzyczą przed walką, w ringu nie są już tak odważni – twierdzi Adamek, który zdaje sobie sprawę, że nie będzie faworytem w starciu z dwumetrowym Kliczką.
– Ale to nie oznacza, że się go przestraszę. Wierzę, że z każdym mogę wygrać, choć Witalij to rywal wyjątkowy – dodaje Polak.