Medale na rozkaz

Armia wzywa najlepszych olimpijczyków. Jest ich już cały oddział

Publikacja: 24.08.2011 03:13

Kapral Piotr Małachowski, najsłynniejszy dziś polski sportowiec w mundurze

Kapral Piotr Małachowski, najsłynniejszy dziś polski sportowiec w mundurze

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Piotr Siemionowski, kajakarski mistrz świata w sprincie, to szeregowy z Wojskowej Grupy Sportowej w Bydgoszczy. Trenuje w niej również połowa wioślarskiej ósemki, która w przyszłym tygodniu wystartuje w mistrzostwach świata w Bledzie. Prawie jedna czwarta reprezentacji na lekkoatletyczne MŚ w Daegu wskakuje od czasu do czasu w mundur.

Najbardziej znani to kapral Piotr Małachowski, wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem, i szeregowy Marcin Lewandowski, mistrz Europy w biegu na 800 m. Ale na etatach żołnierskich są także tyczkarze Łukasz Michalski i Paweł Wojciechowski, sprinterki Marika Popowicz i Ewelina Ptak, sprinterzy Dariusz Kuć, Kamil Masztak i Marcin Marciniszyn oraz płotkarz Dominik Bochenek.

Starsza szeregowa Gruchała

Nasze wojsko przygarnia również chętnie szermierzy (Sylwia Gruchała), strzelców, ciężarowców, przedstawicieli sportów walki, żeglarzy i wieloboistów różnych specjalności: od biatlonu (niemal cała kadra to żołnierze) przez triatlon po pięciobój nowoczesny.

Polska armia sportowa najpierw wygrała walkę sztabową – w 2001 roku ówczesny minister obrony narodowej Bronisław Komorowski rozformował wojskowe ośrodki szkolenia sportowego, by rok później (gdy w MON rządził Jerzy Szmajdziński) wedle zapisów nowej ustawy powstały nowe struktury: zespoły i grupy sportowe rodzajów sił zbrojnych.

Dziś jest ich pięć: Zespół Sportowy Wojsk Lądowych we Wrocławiu, Zespół Sportowy Sił Powietrznych w Poznaniu, Zespół Sportowy Marynarki Wojennej w Gdyni, Grupa Sportowa Wojsk Lądowych w Warszawie i Grupa Sportowa Wojsk Lądowych w Bydgoszczy. W praktyce oznaczało to wydzielenie ok. 180 etatów wojska dla dowódców, trenerów i zawodników. Dziś jest ich ok. 220. Zespoły i grupy współpracują na mocy odpowiednich porozumień z klubami wojskowymi, tak by nazwy Zawisza, Grunwald, Śląsk, CWKS Legia też kojarzyły się z sukcesem.

Formalnie pracować w wojsku na etacie sportowca może każdy zdolny żołnierz po służbie zasadniczej i żołnierz służby nadterminowej, ale ustawa przede wszystkim otworzyła szeroko drzwi armii dla wybitnych sportowców, tych na miarę medali olimpijskich i mistrzostw świata. Także dla kobiet.

Szeregowy Marcin Dołęga, trzykrotny ciężarowy mistrz świata, jest na etacie w Bydgoszczy. Zasady pracy w wojsku określa tak: – Najważniejsze, to co roku spełnić cel stawiany przez dowódcę jednostki. Ja muszę być jesienią w ósemce mistrzostw świata, a w praktyce walczyć o podium, i zdobyć medal mistrzostw Polski. Kto nie osiąga celu w pierwszym roku pracy, dostaje ostrzeżenie. Drugiego ostrzeżenia nie ma. Traci się etat, na to miejsce czeka wielu chętnych. Musi być rotacja i wzrost poziomu – mówi „Rz" Dołęga.

Pensja jest na czas

– Największa zaleta pracy w wojsku to spokojna głowa w kwestiach finansowych. Pensja jest zawsze pierwszego na koncie. W zwykłym klubie nie można na to liczyć, sponsorzy też są kapryśni albo nie ma ich wcale. Obowiązki wobec wojska nie są duże. Ciężarów nie ma w programie igrzysk wojskowych, więc startuję na rozkaz raz do roku w innej imprezie międzynarodowej. To w zasadzie wszystko – tłumaczy mistrz sztangi.

Poligon, strzelanie, manewry – tego się od nich nie wymaga. – Mundur noszę dwa – trzy razy w roku, przy okazji spotkań z dowódcą. Trenujemy tam, gdzie tego wymaga dyscyplina i są ośrodki. Reprezentuję Zawiszę, ale mieszkam i ćwiczę w Siedlcach. Ponieważ 200 dni w roku i tak jestem na obozach, to czasem przebywam też w Bydgoszczy, bo i tam jest dobra baza – wyjaśnia Dołęga.

Klub Wojsko 2012

Awanse? W zasadzie w grupie sportowej się ich nie przewiduje. Wyjątek to Piotr Małachowski – jest już kapralem, ale dlatego, że wybrał stały etat w wojsku, nie kontrakt. Długość kontraktu? Normą jest 1,5 roku lub dwa lata.

Co może przeszkadzać? – Dla mnie najtrudniejsze są coroczne testy sprawności, które przechodzi każdy żołnierz. Sprint, drążek, skłony: dałem radę, ale bieg na 2 – 3 km to było prawdziwe wyzwanie. Dobrze, że na koniec wyliczano średnią ocen – dodaje mistrz ciężarów.

Wydawało się, że czasy sportowców żołnierzy w Polsce nie wrócą, a dziś jest ich już cały elitarny oddział. W corocznych sprawozdaniach jednostek liczba medali i miejsc w finałach ważnych imprez rośnie. Pieniądze idą z budżetu MON, ale są głosy, że system wojskowy wsparty kwotami z Ministerstwa Sportu byłby jeszcze bardziej efektywny. Klub Wojsko 2012 rośnie w siłę, Klub Londyn 2012 powinien zacząć się bać?

Piotr Siemionowski, kajakarski mistrz świata w sprincie, to szeregowy z Wojskowej Grupy Sportowej w Bydgoszczy. Trenuje w niej również połowa wioślarskiej ósemki, która w przyszłym tygodniu wystartuje w mistrzostwach świata w Bledzie. Prawie jedna czwarta reprezentacji na lekkoatletyczne MŚ w Daegu wskakuje od czasu do czasu w mundur.

Najbardziej znani to kapral Piotr Małachowski, wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem, i szeregowy Marcin Lewandowski, mistrz Europy w biegu na 800 m. Ale na etatach żołnierskich są także tyczkarze Łukasz Michalski i Paweł Wojciechowski, sprinterki Marika Popowicz i Ewelina Ptak, sprinterzy Dariusz Kuć, Kamil Masztak i Marcin Marciniszyn oraz płotkarz Dominik Bochenek.

Pozostało 86% artykułu
SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni