Jak oni mieszkają, czyli niezwykłe posiadłości piłkarzy

Willa z basenem? To już nie robi wrażenia. Teraz, by zaimponować kolegom z drużyny, trzeba wymyślić coś bardziej ekstrawaganckiego

Publikacja: 17.03.2012 00:01

David Beckham

David Beckham

Foto: AFP

Niedawno świat obiegła informacja, że Thierry Henry chce w swoim londyńskim domu wybudować czteropoziomowe akwarium. Zbiornik o wysokości 12 m i pojemności 25 tys. litrów ma zostać zainstalowany między wewnętrznymi schodami. Zamieszka w nim 300 ryb.

Koszt inwestycji to 400 tys. dolarów, a jej utrzymanie – jak wyliczyli angielscy dziennikarze – będzie pochłaniać 19 tys. rocznie. Ale kto bogatemu zabroni. Zwłaszcza jeśli w grę wchodzą sentymenty. Henry występuje obecnie w New York Red Bulls i gdy przyjeżdża do Londynu, podobno tęskni za Oceanem Atlantyckim. By spełnić marzenia o własnym małym oceanie, był nawet gotowy zburzyć swój apartament i wybudować go od nowa, ale nie pozwolił na to architekt.

Henry nie jest pierwszym piłkarzem, który zapragnął obcować z przyrodą, nie ruszając się z kanapy. Modzie na ogromne akwaria ulegli już m.in. bramkarz Manchesteru City Joe Hart i David Beckham. Wszystkich przebił jednak irlandzki pomocnik Stephen Ireland, który pod podłogą w kuchni planował ponoć wkomponować zbiornik dla rekina. Sam zainteresowany szybko zaprzeczył, twierdząc, że to zwykłe plotki. Pomysł rzeczywiście wydaje się absurdalny, ale przecież były bokserski mistrz świata wagi ciężkiej Mike Tyson trzymał kiedyś rzekomo w swojej posiadłości tygrysy bengalskie. Jeden z przyjaciół domu miał nawet udaremnić włamanie, rzucając się na biednego złodzieja.

Mniej szczęścia miał były piłkarz reprezentacji RPA Mark Fish. Został okradziony krótko po tym, gdy w jednym z programów telewizyjnych pochwalił się swoim bogactwem, w tym unikatową kolekcją płyt CD umieszczoną w złotej egipskiej mumii z obrotowymi drzwiami. Kamery do swojej willi wpuścił też Harry Kewell. Australijczyk, kolega Jerzego Dudka z czasów gry w Liverpoolu, w każdym z pokoi miał telewizor plazmowy, a wszystkie ściany jednej z toalet zdobiły wielkie lustra. Wayne Rooney z kolei posiada basen w kolorze różowym, a Sol Campbell kilkudziesięciometrowy tunel łączący dom ze stajnią.

Ale do Gary'ego Nevilla im daleko. Były obrońca reprezentacji Anglii i Manchesteru United postanowił żyć w zgodzie z ekologią. Obok położonego na wsi XVIII-wiecznego pałacu – w którym znajduje się m.in. 12 sypialni, kino, pole golfowe i oczywiście basen – buduje podziemny bunkier w kształcie kwiatu (nazywany domem teletubisia). W centrum znajdzie się kuchnia, a każde ze zlokalizowanych wokół niej pomieszczeń ma służyć konkretnej czynności, np. zabawie czy relaksowi. Na powierzchni zamontowane zostaną panele słoneczne i turbiny wiatrowe.

Neville podobnie jak inni koledzy z kadry (m.in. Beckham, Paul Scholes, Michael Owen) kupił również swego czasu wakacyjną posiadłość na sztucznej wyspie w Zatoce Perskiej. Najdroższy piłkarz świata Cristiano Ronaldo chciał postawić dom w parku narodowym, ale zderzył się z przepisami. Jednak się nie zraził i nadal inwestuje w nieruchomości (ich wartość szacowana jest na 25 mln euro). Razem z Luisem Figo i swoim agentem Jorge Mendesem buduje kompleks hotelowy na wyspie Porto Santo, sąsiadującej z rodzinną Maderą.

Z rodzinnymi stronami mocno związany jest także Andres Iniesta. Władze Fuentealbilli – miejscowości, w której pomocnik Barcelony się urodził – po zdobyciu przez Hiszpanię mistrzostwa Europy w 2008 roku nadały głównej ulicy imię piłkarza. A Iniesta postawił przy niej willę, która otrzymała numer jeden.

Luksus ma też jednak swoje minusy. Kimi Raikkonen żalił się parę lat temu, że z powodu kryzysu na rynku nieruchomości nie może sprzedać swojej posiadłości wartej blisko 15 mln euro (najdroższy dom w Finlandii), choć w pakiecie oferował część plaży z przystanią i motorówkę. Kilka osób zwiedziło nawet wnętrza willi, ale okazało się, że chciały jedynie zobaczyć, jak mieszka były mistrz świata Formuły 1. Życie bogacza jest naprawdę ciężkie...

Niedawno świat obiegła informacja, że Thierry Henry chce w swoim londyńskim domu wybudować czteropoziomowe akwarium. Zbiornik o wysokości 12 m i pojemności 25 tys. litrów ma zostać zainstalowany między wewnętrznymi schodami. Zamieszka w nim 300 ryb.

Koszt inwestycji to 400 tys. dolarów, a jej utrzymanie – jak wyliczyli angielscy dziennikarze – będzie pochłaniać 19 tys. rocznie. Ale kto bogatemu zabroni. Zwłaszcza jeśli w grę wchodzą sentymenty. Henry występuje obecnie w New York Red Bulls i gdy przyjeżdża do Londynu, podobno tęskni za Oceanem Atlantyckim. By spełnić marzenia o własnym małym oceanie, był nawet gotowy zburzyć swój apartament i wybudować go od nowa, ale nie pozwolił na to architekt.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie