Pomysłodawcą tego wydarzenia był Vittorio Adorini, zwycięzca Giro d'Italia z 1965 roku.

Gdy w Wielkanoc oglądał wyścig Ronde van Vlaanderen, pomyślał, że byłoby miło, gdyby Ojciec Święty pobłogosławił koszulki zawodników. Adorini, którego w 1964 przyjął na audiencji Paweł VI, zadzwonił do swojego przyjaciela - papieskiego sekretarza Tarcisio Bertone. Gdy kardynał wysłuchał, jaką sprawę ma do niego były zawodnik, poprosił o pomoc organizatorów Giro – Michele Acquarone oraz Mauro Vegniego. Obu panom pomysł przypadł do gustu i do Ojca Świętego trafiły trzy różowe koszulki liderów.

Franciszek, wielki miłośnik sportu, z radością je pobłogosławił i zapewnił, że będzie śledził zmagania kolarzy w rozpoczynającym się w sobotę wyścigu. Włoska „La Gazetta dello Sport" podkreśla, że to nie pierwszy raz, gdy papież błogosławi zawodnikom Giro. Już od 1946 kolejni następcy świętego Piotra śledzili najważniejszy włoski wyścig. W tym właśnie roku Pius XII otwarcie kibicował członkowi Akcji Katolickiej, Gino Bartaliemu. Zaś w 1963 sportowcy oddali cześć zmarłemu w czasie trwania zawodów Janowi XXIII. Jego następca, Paweł VI, przyjął w kolejnym roku delegację kolarzy startujących w Giro. W 2000 Jan Paweł II zaprosił zawodników na audiencję.  A na początku 2007 roku Benedykt XVI otrzymał legitymację honorowego członka klubu kolarskiego z Madonna del Ghisallo. Matka Boża, którą w tym miasteczku na północy kraju otacza się szczególną czcią, od 1948 jest patronką kolarzy.