Napastnik Lecha Poznań ma 17 lat i rzeczywiście umie grać. Kiedy Kownacki przebywał z reprezentacją Polski juniorów na turnieju w Grecji, trener Mariusz Rumak mówił, że Lech jest osłabiony, a Rumak wie, co mówi.
Co do talentu Kownackiego nie ma sporu. Sprawa już tak prosta nie jest, kiedy pada pytanie, co dalej. Zgodnie z dość powszechną opinią, wyrażaną przede wszystkim przez kibiców, piłkarzy, a zwłaszcza ich agentów, najlepiej dla zdolnego Polaka, aby wyjechał jak najszybciej za granicę. Bo „w tym kraju nie da się żyć" nawet futbolistom.
Ale są też trenerzy uważający, że nie ma się co śpieszyć. Lepiej by młody chłopak uczył się podstaw w domu, a wyjechał wtedy, kiedy już będzie umiał czytać i pisać.
Bliżej mi do tej drugiej opinii. Zawsze kiedy pojawia się ktoś taki jak Kownacki – utalentowany i bardzo młody – pytam, jak tam u niego z głową i z jakiej rodziny pochodzi. Jeśli został dobrze wychowany, ma większe szanse. Niech gra, ale niech się też uczy, czyta i poznaje języki. Polskie kluby nie są najgorszym miejscem do zdobywania doświadczeń piłkarskich i życiowych.
Wielu piłkarzy wyjeżdżało z pompą, a wracało z podkulonymi ogonami