Reklama
Rozwiń

41. olimpiada o stanowisko szefa Międzynarodowej Federacji Szachowej

W Norwegii przy okazji 41. olimpiady o stanowisko szefa Między-narodowej Federacji Szachowej ostro grają Garri Kasparow i Kirsan Ilumżynow.

Publikacja: 03.08.2014 21:34

Garri Kasparow – wieczny dysydent

Garri Kasparow – wieczny dysydent

Foto: Getty Images/AFP

Z jednej strony jest ładna tradycja i kawał historii szlachetnego sportu, z drugiej problemy, z którymi szachy borykają się od lat – intrygi, podjazdy, liczne bojkoty, konflikty na tle politycznym, finansowym i organizacyjnym, walka o wpływy i władzę.

Rozgrywki o tytuł najlepszej drużyny świata zaczęły się w 1927 roku. Teraz w olimpiadzie w Tromsø weźmie udział cały szachowy świat, 180 ekip męskich i kobiecych, 2000 uczestniczek i uczestników  (od 1972 roku nie było takiej wspólnej olimpiady).  Polska klasyfikowana jest na 15. miejscu, kapitanem jest arcymistrz Bartosz Soćko.

Norwegia dopłaciła

To jedyna okazja, by w jednym miejscu rywalizował norweski mistrz świata Magnus Carlsen (w ojczyźnie wielka gwiazda, jeden z najbardziej rozpoznawalnych sportowców) i gracze z Papui-Nowej Gwinei albo Trynidadu i Tobago. Jednak zawody w Tromsø to nie jest szachowe święto. Norwegowie mieli kłopoty od razu – zabrakło im pieniędzy i musieli prosić państwo o dopłatę.

Gdy ją dostali, wzięli się do organizacji na poważnie, nie dopuścili zgłoszeń dziesięciu ekip po terminie, w tym broniącej tytułu kobiecej reprezentacji Rosji. Rosja się spóźniła, bo właśnie finalizowała głośny transfer ukraińskiej arcymistrzyni Kateryny Łahno (numer 7 na świecie). Ukraina nie chciała oddać najlepszej szachistki kraju, ale wobec nacisków Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE) musiała się zgodzić – za 20 000 euro odstępnego.

Norwegowie usłyszeli od wszechwładnego prezydenta FIDE Kirsana Ilumżynowa, że nie mają wiele go gadania, mają wykonywać polecenia i dopuścić do gry wszystkich, których wskaże władza. Groźba była oczywista – olimpiada zostanie odwołana, jeśli organizatorzy się postawią. Nie postawili się, wielka gra się rozpoczęła.

Ciężkie figury

Wybór szefa FIDE wydaje się przyciągać nawet więcej uwagi niż same rozgrywki drużynowe. Z jednej strony w szranki staje Kirsan Nikołajewicz Ilumżynow, były prezydent rosyjskiej autonomicznej republiki Kałmucji, szef federacji od 19 lat, z drugiej były mistrz świata, legendarny szachista Garri Kimowicz Kasparow.

Kampania wyborcza trwa już od miesięcy i określana jest jako najbrudniejsza w historii szachów. Po raz pierwszy wydaje się, że długa władza Ilumżynowa i jego ekipy jest zagrożona. Kasparow wyciągnął już ciężkie figury: wspierający go były kandydat na mistrza świata Brytyjczyk Nigel Short napisał w popularnym magazynie szachowym, że obecny szef FIDE i jego władza jest moralnie zbankrutowana, że traci poparcie w wielu krajach, nawet w Afganistanie, że tylko w minionym roku Ilumżynow wydał na podróże (na koszt FIDE) ponad 200 000 euro.

Zapewnienia byłego prezydenta Kałmucji, że dał na rozwój szachów na świecie 70 mln dolarów z prywatnych kont, Short kwituje stwierdzeniem, że to słowa nieprawdopodobne i nie do zweryfikowania.

Jesteśmy rodziną

Kasparow od miesięcy jeździ po świecie, promując swą kandydaturę, Europa wydaje się już po jego stronie, tak samo jak Azja i Afryka. Ale ekipa Ilumżynowa zachowuje spokój. Korzystając z przewagi, jaką daje długoletnia władza, zapewnia, że wszelkie oskarżenia to „opłacona propaganda"; prezydent FIDE twierdzi, że w samej Azji wygrywa co najmniej 34 do 14 (każdy kraj w federacji ma jeden głos).

W tle tej rozgrywki trzeba dostrzec, że Kirsan Ilumżynow to gorący zwolennik Władimira Putina, a Garri Kasparow to od lat zajadły przeciwnik polityczny prezydenta Rosji.

Szachy w ZSRR to była polityczna sprawa, któż wie o tym lepiej niż Kasparow, bohater pamiętnego meczu z pupilem władzy Anatolijem Karpowem. W putinowskiej Rosji jest podobnie.

Znaczenie wygranej w Tromsø w tej sytuacji istotnie rośnie. Motto FIDE brzmi zaś: „Jesteśmy rodziną".

Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku