Reklama
Rozwiń
Reklama

Legia wygrywa z ŁKS Łódź 3:1

Piłkarze Macieja Skorży pokonali na wyjeździe ŁKS Łódź 3:1. Chociaż mają jedno spotkanie zaległe, do liderów tracą tylko punkt

Aktualizacja: 30.08.2011 02:13 Publikacja: 30.08.2011 02:12

Łódź postraszyła Legię Warszawa. Atak ŁKS tworzyło trzech piłkarzy, którzy przy Łazienkowskiej przeżywali piękne chwile. Wysunięty kapitan Marcin Mięciel miał po bokach dwóch pomocników: Marka Saganowskiego i Sebastiana Szałachowskiego.

Bramkę strzelił tylko Szałachowski – po bardzo ładnym uderzeniu zza pola karnego. Był to zarazem jedyny gol dla ŁKS w tym meczu i pierwszy w tym sezonie. Szałachowski odpowiedział nim na rzut karny, który kilka minut wcześniej wykorzystał Ivica Vrdoljak. Decyzja o jego odgwizdaniu była słuszna, chociaż Wojciech Krztoń potrzebował do jej podjęcia kilku długich sekund i konsultacji ze swoim asystentem.

Legia jest jedyną zwycięską drużyną z trzech, które grały w poprzednim tygodniu w europejskich pucharach. Zresztą nawet bohaterów ma tych samych – tak jak w Moskwie bramkę dającą prowadzenie zdobył Janusz Gol, a w drugiej połowie miejsce między bliższym słupkiem a nogą bramkarza znalazł Danijel Ljuboja. To już jego czwarty gol w czwartym meczu w ekstraklasie. W całym poprzednim sezonie ligi francuskiej Serb trafił dla Nicei tylko pięć razy.

Legia odniosła trzecie zwycięstwo bez wielkiego wysiłku. Jest na czwartym miejscu w tabeli z jednym punktem straty do Lecha, Śląska i Polonii. Drużyna Macieja Skorży ma do rozegrania jeszcze zaległe spotkanie z Zagłębiem Lubin z pierwszej kolejki.

Wczorajszy mecz odbył się w Bełchatowie. Z trybun nie mogło oglądać go więcej niż 999 osób, bo klub ciągle oficjalnie nie organizuje imprezy masowej.

Reklama
Reklama

ŁKS ŁÓDŹ – LEGIA WARSZAWA 1:3 (1:2)

Bramki: dla ŁKS - S. Szałachowski (15); dla Legii - I. Vrdoljak (13 z karnego), J. Gol (19), D. Ljuboja (81). Żółte kartki: A. Borysiuk, J. Wawrzyniak, I. Vrdoljak (Legia). Sędziował Wojciech Krztoń (Olsztyn). Widzów 800.

ŁKS: Velimirović - Stefańczyk, Łabędzki, Klepczarek II, Kaczmarek - Szałachowski (85, Pruchnik), Kłus, Romańczuk (71, Bykowski), Saganowski - Papikyan (58, Nowak), Mięciel.

Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Vrdoljak, Wawrzyniak - Manu (83, Kosecki), Gol, Borysiuk, Rybus (74, Kucharczyk), Radović (65, Ohayon) - Ljuboja.

Łódź postraszyła Legię Warszawa. Atak ŁKS tworzyło trzech piłkarzy, którzy przy Łazienkowskiej przeżywali piękne chwile. Wysunięty kapitan Marcin Mięciel miał po bokach dwóch pomocników: Marka Saganowskiego i Sebastiana Szałachowskiego.

Bramkę strzelił tylko Szałachowski – po bardzo ładnym uderzeniu zza pola karnego. Był to zarazem jedyny gol dla ŁKS w tym meczu i pierwszy w tym sezonie. Szałachowski odpowiedział nim na rzut karny, który kilka minut wcześniej wykorzystał Ivica Vrdoljak. Decyzja o jego odgwizdaniu była słuszna, chociaż Wojciech Krztoń potrzebował do jej podjęcia kilku długich sekund i konsultacji ze swoim asystentem.

Reklama
Piłka nożna
Prezydent USA grozi palcem. Dlaczego Donald Trump chce odebrać mundial Bostonowi?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Piłka nożna
Europa ma pierwszego uczestnika mundialu 2026. Anglicy straszą rywali
Piłka nożna
Z kim Polska może zagrać w barażach o mundial 2026? Scenariusze walki o awans
Piłka nożna
Republika Zielonego Przylądka zadebiutuje na mundialu. Rekiny płyną do Ameryki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Piłka nożna
Kto za Slisza i Wiśniewskiego w meczu z Holandią? Problem Jana Urbana
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama