Reklama
Rozwiń
Reklama

Górnik znowu straszy

Po zwycięstwie 3:1 z Widzewem Łódź piłkarze Górnika wracają do gry o mistrzostwo

Publikacja: 29.03.2013 13:51

Górnik znowu straszy

Foto: PAP/serwis codzienny

Adam Nawałka prowadził Górnika po raz setny w ekstraklasie, jest najdłużej pracującym trenerem w lidze, zatrudniono go w Zabrzu na początku 2010 roku. Jego drużyna jesienią była rewelacją rozgrywek - świetnie przygotowana fizycznie miała najskuteczniejszą obronę i przegrała najmniej, bo tylko jedno spotkanie.

Zimą z klubu odszedł Arkadiusz Milik. Górnik ledwo wiąże koniec z końcem i nie mógł odmówić oferty z Bayeru Leverksuen, bo dwa i pół miliona euro pozwolą spokojnie dokończyć sezon. Nawałka chciał, żeby Milik został w Zabrzu przynajmniej przez pół roku, ale argument finansowy Niemców był nie do przebicia. Trener musiał też pogodzić się z wyjazdem Prejuce'a Nakoulmy z reprezentacją Burkina Faso na styczniowy Puchar Narodów Afryki.

Wiosna zaczęła się fatalnie. Po wymęczonym zwycięstwie nad Piastem Gliwice przyszła seria trzech porażek z rzędu - Górnik był gorszy od Lecha, Jagiellonii i Legii. Porażka 0:3 w Warszawie była szczególnie bolesna, bo piłkarze Nawałki mieli walczyć o mistrzostwo, a w kluczowym spotkaniu nie mieli nic do powiedzenia.

Zbawienna okazała się przerwa na mecze reprezentacji. We wczorajszym spotkaniu z Widzewem Łódź w pierwszym składzie znalazło się dwóch piłkarzy, którzy nadrobili zaległości w treningach: Nakoulma i Ireneusz Jeleń. Ten drugi strzelił wreszcie pierwszego gola dla Górnika. Piłkarz, który w lutym 2012 roku grał w reprezentacji Polski przeciwko Portugalii stracił cały rok. Najpierw nie miał klubu, jesień spędził w Podbeskidziu Bielsko-Biała, a tuż przed startem rundy wiosennej podpisał kontrakt w Zabrzu, zupełnie nieprzygotowany do rozgrywek.

Górnik wygrał z Widzewem 3:1, przeważał przez całe spotkanie. – Mam nadzieję, że kryzys mamy już za sobą, ale o mistrzostwie nie ma teraz co myśleć – mówił Arkadiusz Kwiek, który strzelił gola i asystował przy bramce Jelenia. Po czwartkowym zwycięstwie Górnik jest trzeci w tabeli i traci do Legii sześć punktów. Przewaga może jednak wzrosnąć po sobotnich derbach Warszawy.

Reklama
Reklama

- Po trzech porażkach nigdy nie gra się łatwo, dlatego wyjątkowo cieszę się ze zwycięstwa. Podobała mi się pierwsza połowa oraz fragmenty drugiej, kiedy prezentowaliśmy zaangażowanie i poziom, do którego dążymy – mówił Nawałka.

W następnej kolejce Górnik zagra ze Śląskiem we Wrocławiu.

Adam Nawałka prowadził Górnika po raz setny w ekstraklasie, jest najdłużej pracującym trenerem w lidze, zatrudniono go w Zabrzu na początku 2010 roku. Jego drużyna jesienią była rewelacją rozgrywek - świetnie przygotowana fizycznie miała najskuteczniejszą obronę i przegrała najmniej, bo tylko jedno spotkanie.

Zimą z klubu odszedł Arkadiusz Milik. Górnik ledwo wiąże koniec z końcem i nie mógł odmówić oferty z Bayeru Leverksuen, bo dwa i pół miliona euro pozwolą spokojnie dokończyć sezon. Nawałka chciał, żeby Milik został w Zabrzu przynajmniej przez pół roku, ale argument finansowy Niemców był nie do przebicia. Trener musiał też pogodzić się z wyjazdem Prejuce'a Nakoulmy z reprezentacją Burkina Faso na styczniowy Puchar Narodów Afryki.

Reklama
Piłka nożna
Jakub Kamiński, strzelec gola w meczu z Holandią. „Zrobimy wszystko, by pojechać na mundial"
Piłka nożna
Polska pewna gry w barażach o mundial. Jacy są jej potencjalni rywale?
Piłka nożna
Polska – Holandia 1:1. Zagrali bez kompleksów
Piłka nożna
Moda na młodzieżówkę rośnie. Polska - Włochy: rezerwowi dali zwycięstwo, Euro coraz bliżej
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Piłka nożna
Minister sportu obiecuje. Będą nowe orliki, ale też „wielkie orły”
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama