Bayern ma na osiem kolejek przed końcem sezonu 20 punktów przewagi nad Borussią Dortmund i jeśli nawet nie doczeka się potknięcia rywali już w sobotę (mecz VfB-Borussia o 15.30, Bayern-HSV o 18.30,Eurosport 2), może sobie zapewnić tytuł za tydzień, nie oglądając się na nikogo.
Ale nawet jeśli uda się już teraz - nikt w 50-letniej historii Bundesligi nie zapewniał sobie tytułu już w 27. kolejce - nie ma w planach żadnej fety. Jeden z szefów Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge, mówi że nie będzie nawet uroczystego obiadu, bo Bayern myśli teraz przede wszystkim o Lidze Mistrzów i o wtorkowym ćwierćfinale z Juventusem w Monachium. Mistrzowie będą świętowali w biegu również z innego powodu: ten sezon, nawet jeśli rekordowy - Bayern jest o 3 zwycięstwa od rekordu 25 w sezonie, ustanowionego rok temu przez Borussię - jest traktowany w klubie jak przejściowy. Pep Guardiola - teraz ze świąteczną wizytą w Barcelonie - kompletuje sztab współpracowników, którzy zaczną z nim wkrótce budować drużynę po nowemu.