Obie reprezentacje zmierzyłyby się, aby uczcić wybór kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża. Pomysłodawcą tego szczególnego meczu jest selekcjoner włoskiej drużyny, Cesare Prandelli. Były zawodnik Juventusu i Atalanty nie ukrywa swojej wiary. W czasie ubiegłorocznych mistrzostw Europy dużo mówiło się o jego pieszych pielgrzymkach do sanktuarium w Łagiewnikach czy opactwa benedyktynów w Tyńcu. Natomiast papież Franciszek jest wielkim miłośnikiem futbolu. Dlatego Prandelli pomyślał, że najlepszy sposób, w jaki piłkarze mogą uczcić początek jego pontyfikatu, to rozegranie meczu dedykowanego Ojcu Świętemu. Szkoleniowiec ogłosił swoją propozycję, władze włoskiej piłki podjęły działania, aby ten plan zrealizować.

Rywalem Włochów miałaby być reprezentacja ojczyzny papieża Franciszka – Argentyny. Federacje piłkarskie obu krajów już się ze sobą w tej sprawie skontaktowały. Najbardziej prawdopodobny termin rozegrania meczu to 14 sierpnia tego roku. Lecz ciągle nie jest znane miejsce, gdzie miałoby do niego dojść. Być może będzie to teren neutralny. Mówi się o boiskach Belgii lub Szwajcarii. Jednak Prandelli chciałby, aby obie drużyny spotkały się na audiencji u Ojca Świętego, a potem wspólnie udały się na Stadio Olimpico. Dlatego w piśmie wysłanym do argentyńskiej federacji, zaproponowano, aby zagrać w Rzymie. Jeśli Argentyńczycy się na to nie zgodzą, Włosi znajdą innego rywala. Jednak z innym przeciwnikiem i bez papieża na trybunach, nie będzie to spotkanie o tak szczególnym znaczeniu i niespotykanej atmosferze.

Franciszek na co dzień kibicuje drużynie San Lorenzo de Almagro Buenos Aires. Zawodnicy tego klubu uczcili wybór swojego rodaka i sympatyka na papieża, umieszczając jego wizerunek na koszulkach. Nowo wybrany Ojciec Święty nie jest pierwszym następcą św. Piotra, który lubi futbol. Jan Paweł II nie ukrywał swojego przywiązania do Cracovii. Zaś Benedykt XVI od najmłodszych lat sympatyzuje z Bayernem Monachium. Jednak Franciszek może być pierwszym papieżem, który dostanie w prezencie mecz piłkarski.