Niemcy grali z Hiszpanią bez odpoczywających po przedłużonym wskutek pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 sezonie piłkarzy Bayernu Monachium - przypomina Onet. Również selekcjoner Hiszpanii, Luis Enrique, sięgnął po rezerwy, nie wystawiając w meczu z Niemcami m.in. Jordiego Alby, Diego Costy, Isco, Saula Nigueza oraz Alvaro Moraty.
W pierwszej połowie świetną okazję do zdobycia gola dla Hiszpanii miał Rodrigo, który mógł wykorzystać błąd bramkarza Niemiec, Kevina Trappa. Trapp minął się z piłką wybiegając poza pole karne, ale ostatecznie zdołał uratować swoją drużynę przed utratą gola blokując strzał Rodrigo wślizgiem.
Prowadzenie Niemcom dał w 51. minucie Timo Werner, który wykorzystał podanie Robina Gosensa.
W doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził młody skrzydłowy Barcelony, Ansu Fati, ale sędzia nie uznał bramki dopatrując się faulu Sergio Ramosa.
To nie załamało jednak Hiszpanów, którzy chwilę później strzelili już prawidłową bramkę za sprawą Jose Gaya.