Wiem, ale nie powiem

Waldemar Fornalik zwolniony. Prezes PZPN Zbigniew Boniek obiecuje, że nowego selekcjonera reprezentacji Polski poznamy za dwa tygodnie. Faworytem jest Adam Nawałka, obecny trener Górnika Zabrze

Publikacja: 17.10.2013 01:42

Waldemar Fornalik chciał pracować dalej, ale Zbigniew Boniek nie dał mu tej szansy

Waldemar Fornalik chciał pracować dalej, ale Zbigniew Boniek nie dał mu tej szansy

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Jeszcze w Londynie po meczu z Anglią Zbigniew Boniek powiedział dziennikarzom, że nie będzie się wypowiadał, bo i tak w środę będzie konferencja. Odmawiał odpowiedzi na pytania od kilku dobrych tygodni, nabrał wody w usta i czekał na ostatni mecz w eliminacjach. Wczoraj o 11, parę godzin po tym, jak kadra wróciła z Londynu, zaprosił na spotkanie do hotelu Waldemara Fornalika. Podobno rozstali się w zgodzie.

– To nie była łatwa rozmowa, bo nie jest przyjemnie zwalniać kogoś z pracy. Trener Fornalik myślał, że jeszcze coś z tej drużyny wyciśnie, widział postęp w grze, jednak nie osiągnął celu, jakim był awans na mistrzostwa świata. Takie były szczegóły jego umowy – mówił Boniek.

To nie cyrk

To nie do końca prawda. Umowa Fornalika z PZPN obowiązuje do końca 2013 roku, gdyby udało się awansować na mundial, zostałaby automatycznie przedłużona o pół roku. Ponieważ trener został zwolniony ponad dwa miesiące przed zakończeniem kontraktu, PZPN będzie musiał wypłacić z kasy dwie należne pensje, czyli około 300 tysięcy złotych.

Boniek nie widział przyszłości przed drużyną prowadzoną przez Fornalika, miał prawo podjąć błyskawiczną decyzję, chociaż trudno uwierzyć w to, że dopiero teraz zaczyna poszukiwania następcy.

– Do wtorku trenerem był Fornalik i nieeleganckie byłoby prowadzenie rozmów z kim innym. Oczywiście, nie mieliśmy już szans na awans, ale to, że rozmawiałem z kimś przez telefon, nie ma przecież żadnego znaczenia. Nowego trenera poznacie za dwa tygodnie. Wiem, kto nim będzie, ale trzeba poczekać – tłumaczył prezes.

Boniek wydawał się mieć swoją wypowiedź porządnie przemyślaną. Zanim zorganizował konferencję, na oficjalnej stronie internetowej związku pojawiła się informacja, że Fornalik został zwolniony. Prezes nie chciał robić tego w błysku fleszy i pod okiem kamer, bo – jak powiedział – „piłka nożna to nie cyrk".

Kto zostanie nowym trenerem?

Na konferencji trochę cyrku jednak było – najpierw dowiedzieliśmy się, że Boniek zna już nazwisko nowego selekcjonera, a dopiero później prezes powiedział o cechach, jakich będzie szukał u potencjalnych kandydatów.

– To ma być ktoś, dla kogo praca z reprezentacją Polski będzie wyzwaniem, a nie odcinaniem kuponów i okazją do zarobienia dobrych pieniędzy na zakończenie kariery. Nowy trener dostanie godną pensję, ale naprawdę wzbogaci się dopiero wtedy, gdy osiągnie sukces. Szukam kogoś ambitnego, z pomysłem na grę, na wykorzystanie zawodników. Może gdyby pan był prezesem PZPN ogłosiłby pan nazwisko nowego trenera już teraz, ale ja powtarzam, że do dzisiaj z nikim nie rozmawiałem – tłumaczył „Rz" Boniek.

Waldek wie

Prezes PZPN zarzucił wczoraj dziennikarzom, że pisali o przygotowanym już  planie B, podczas gdy on całkowicie ufał Fornalikowi. To nieprawda. Boniek o zwolnieniu trenera myślał od dawna, od marcowego meczu z Ukrainą przegranego w Warszawie 1:3.

Z korytarzy PZPN na zewnątrz wychodziły szepty, że największym problemem reprezentacji Polski jest Fornalik. Że bez charyzmy, że drętwy, że często się dąsający. Jego zwolnienie za dużo by jednak federację kosztowało, a że Boniek jest świetnym politykiem, potrafił przekuć zostawienie Fornalika na stanowisku w swój sukces. Że po europejsku, z klasą i odpowiedzialnością.

Na konferencji prezes mówił o tym, że chociaż dostał trenera w spadku po poprzedniej ekipie, PZPN zrobił wszystko, żeby miał zapewnione jak najlepsze warunku pracy. Fornalik postanowił milczeć przez trzy tygodnie, ale niewykluczone, że miałby na ten temat inne zdanie.

Wokół reprezentacji ciągle działo się coś złego, regularnie wybuchały kolejne skandale. To Boniek doprowadził do kryzysu związanego z Ludovikiem Obraniakiem, opowiadając o tym, że w kadrze powinni grać tylko piłkarze mówiący po polsku. Kilka tygodni później stwierdził, że jeśli Polska straci szansę na awans do mistrzostw świata, to przecież „Waldek wie, co się stanie".

Za zamieszanie związane z reklamą Orange prezes ponosi niewielką odpowiedzialność – tylko taką, że mając wgląd we wcześniej podpisane umowy nie przewidział, że może dojść do konfliktu między sponsorami a piłkarzami.

– Dobry trener potrafi dodać drużynie wigoru. Nasi piłkarze na razie grają na 40 procent możliwości – mówił Boniek w rozmowie z „Rz" w marcu. Wątpliwe, żeby Fornalik czytając taką wypowiedź czuł wiatr w żaglach.

Kto zostanie nowym selekcjonerem? Prezes bawi się dziennikarzami, cieszy się, że spekulują. Według niego 90 procent typów w mediach to zgrane karty. Uważa, że o tym, kto poprowadzi Polaków, na pewno nie zadecyduje paszport, jednak przyznaje, że wybranie trenera obcokrajowca byłoby dla niego najłatwiejsze, ale nie lubi chodzić na łatwiznę.

Zwolnił Fornalika od razu po porażce z Anglią, bo chce, żeby nowy trener miał jak najwięcej czasu na przygotowanie kadry do eliminacji mistrzostw Europy w 2016 roku. Do tego czasu okazji do meczów towarzyskich nie będzie wiele. Już w listopadzie Polska zagra z Irlandią i Słowacją u siebie, później zostaje jeden termin marcowy i dwa w czerwcu, kiedy najsilniejsi będą przygotowywać się do mundialu, a większość naszych gwiazd zakończy już sezon i w związku z tym kadra nie wystąpi w najsilniejszym składzie.

Czytać między wierszami

Skoro liczy się czas, trudno zrozumieć, dlaczego nazwisko nowego trenera poznamy dopiero za dwa tygodnie. W to, że nie jest ono jeszcze znane  trudno uwierzyć. Boniek jedzie na trzy dni odpocząć, bo „jak każdy człowiek, zasługuje na kilka dni wolnego". Na pytanie, czy nie zabraknie mu czasu na ewentualne negocjacje z trenerem z zagranicy, odpowiada, że nie, bo jak ktoś chce z kimś pracować, to potrzebują kilku godzin na formalności. „Czasami niektóre rzeczy dobrze jest robić szybko" – dodaje.

Polak czy obcokrajowiec? Młody czy doświadczony? Boniek na wszystkie pytania odpowiadał pewnie, a z drugiej strony tak, żeby nic nie powiedzieć.

– To, że ambitny wcale nie znaczy, że młody. Doświadczenie w roli selekcjonera nie musi być decydujące, przecież gdybym teraz powiedział wam, że trenerem będzie ktoś taki, jak Kazimierz Górski, to byście mnie wyśmiali, bo Górski nie miał CV, które gwarantowałoby sukcesy reprezentacji. Ostatnio zapytałem sławnego trenera, jakich zna polskich zawodników. Odpowiedział, że Roberta Lewandowskiego, Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Piszczka. Popatrzmy na przykład Ukrainy. Szukali obcokrajowca, w końcu wzięli swojego i świetnie na tym wyszli – mówił Boniek.

Szczęśliwi ci, którzy potrafią czytać między wierszami. Nowym trenerem będzie Polak, nie najmłodszy, ale też bez oszałamiających sukcesów w ekstraklasie. Nie był wcześniej selekcjonerem, ale jest ambitny i bardzo zależy mu na prowadzeniu reprezentacji. Traktowałby to jako nagrodę. Odpowiedź, według przecieków z PZPN, nasuwa się sama: Adam Nawałka.

Trenerzy reprezentacji Polski w ostatnich latach

Kazimierz Górski - 1971-1976

Jacek Gmoch - 1976-1978

Ryszard Kulesza - 1978-1980

Antoni Piechniczek - 1981-1986

Wojciech Łazarek - 1986-1989

Andrzej Strejlau - 1989-1993

Lesław Ćmikiewicz - 1993

Henryk Apostel - 1994-1995

Władysław Stachurski - 1996

Antoni Piechniczek - 1996-1997

Krzysztof Pawlak - 1997

Janusz Wójcik - 1997-1999

Jerzy Engel - 2000-2002

Zbigniew Boniek - 2002

Paweł Janas - 2003-2006

Leo Beenhakker - 2006-2009

Stefan Majewski - 2009

Franciszek Smuda - 2009-2012

Waldemar Fornalik - 2012-2013

Jeszcze w Londynie po meczu z Anglią Zbigniew Boniek powiedział dziennikarzom, że nie będzie się wypowiadał, bo i tak w środę będzie konferencja. Odmawiał odpowiedzi na pytania od kilku dobrych tygodni, nabrał wody w usta i czekał na ostatni mecz w eliminacjach. Wczoraj o 11, parę godzin po tym, jak kadra wróciła z Londynu, zaprosił na spotkanie do hotelu Waldemara Fornalika. Podobno rozstali się w zgodzie.

– To nie była łatwa rozmowa, bo nie jest przyjemnie zwalniać kogoś z pracy. Trener Fornalik myślał, że jeszcze coś z tej drużyny wyciśnie, widział postęp w grze, jednak nie osiągnął celu, jakim był awans na mistrzostwa świata. Takie były szczegóły jego umowy – mówił Boniek.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
Reprezentacja Polski. Najbrzydsza drużyna w Europie
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Polska - Malta. Sto minut nudów
Piłka nożna
Polska - Malta 2:0. Punkty są, zachwytu brak
Piłka nożna
Holandia rywalem Polski w walce o mundial. Nie kryją zadowolenia
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Hiszpania w półfinale Ligi Narodów, Holandia zagra o mundial z Polską
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście