Była trzecia minuta meczu w Dortmundzie, pierwszego po zimowej przerwie w Bundeslidze, gdy Jakub Błaszczykowski upadł przy linii bocznej i zaczął się zwijać z bólu. Chwilę wcześniej, próbując odebrać piłkę jednemu z zawodników Augsburga, postawił źle nogę. Na boisko nie wrócił, zmienił go Pierre-Emerick Aubameyang.
Już pierwsze informacje mówiły o zerwanych więzadłach w prawym kolanie, niedzielne badanie rezonansem magnetycznym potwierdziło złe prognozy. „Więzadła krzyżowe przednie całkiem zerwane. W czwartek mam operację, po niej od razu walka o powrót!" – napisał Błaszczykowski na swoim profilu na Facebooku, a jeszcze w sobotę zapewnił: „Pamiętajcie, że ja się nie poddaję. Serio, nic nie jest w stanie mnie złamać".
Błaszczykowski nie pomoże Borussii w Bundeslidze i Lidze Mistrzów, nie zagra też w towarzyskich meczach reprezentacji Polski ze Szkocją (5 marca w Warszawie) i Niemcami (13 maja w Hamburgu). Zadzwonił do niego Adam Nawałka, życząc szybkiego powrotu do zdrowia.
Borussia rundę rewanżową zaczęła nieudanie, od remisu 2:2 z Augsburgiem (Arkadiusz Milik grał 53 minuty). Łukasz Piszczek siedział na ławce rezerwowych, Robert Lewandowski nie strzelił bramki, ale wywalczył rzut wolny, po którym pięknego gola zdobył Nuri Sahin. Miał również udział przy pierwszej bramce Svena Bendera.
Piłkarze Juergena Kloppa, mimo straty kolejnych punktów, wrócili na trzecie miejsce, bo Borussia Moenchengladbach przegrała z Bayernem 0:2. Dobre wiadomości dotarły także z Freiburga, gdzie porażki 2:3 doznał wicelider Bayer Leverkusen. Dortmund traci do niego cztery punkty, do Bayernu aż 14.