Robert Lewandowski zrobił sobie prezent

Ligi zagraniczne: Bayern wymęczył zwycięstwo nad Hoffenheim dzięki Lewandowskiemu. Szczęsny ratuje Romę.

Aktualizacja: 24.08.2015 07:16 Publikacja: 23.08.2015 20:21

Foto: AFP

Najszybsza bramka w Bundeslidze, pościg Bayernu, czerwona kartka, zmarnowany rzut karny przez Eugena Polanskiego i wreszcie zwycięski gol Lewandowskiego w samej końcówce: Hoffenheim chyba nigdy nie było tak blisko pokonania mistrzów Niemiec jak w sobotę.

– Zagraliśmy jeden z najlepszych meczów za mojej kadencji – twierdzi jednak Pep Guardiola. On i jego zawodnicy zaskakiwali tego dnia nieraz. Minęło zaledwie dziewięć sekund i Bayern stracił gola po błędzie Davida Alaby, który wystawił piłkę wprost pod nogi napastnika Hoffenheim Kevina Vollanda (wyrównał rekord Karima Bellarabiego sprzed roku).

W drugiej połowie, już przy wyniku 1:1, głowę stracił Jerome Boateng – w minutę dostał dwie żółte kartki, doprowadził do karnego i gdyby Polanski nie trafił w słupek, Bawarczycy mieliby poważne kłopoty. A tak dżoker Lewandowski, jak piszą o nim niemieckie gazety, wykorzystał podanie Douglasa Costy i drugą w sezonie bramką uczcił 27. urodziny. Dlaczego wszedł dopiero w 67. minucie? Wie chyba tylko Guardiola.

Forma polskiego napastnika przed kluczowymi, jesiennymi meczami eliminacji Euro 2016 cieszy, podobnie jak skuteczność jego partnera z ataku Arkadiusza Milika (trzeci w ciągu tygodnia gol dla Ajaksu - 2:0 z NEC Nijmegen) oraz szybki powrót innego z liderów reprezentacji, Grzegorza Krychowiaka. Z pękniętym żebrem znów zagrał na środku obrony i choć nie jest to jego wymarzona pozycja, Malaga bramki Sevilli nie zdobyła (0:0). W niedzielę tuż przed zgrupowaniem kadry sprawdzian trudniejszy – przyjeżdża Atletico.

Jeszcze większe wyzwanie czeka Wojciecha Szczęsnego – spotkanie z Juventusem. Polak debiut w Serie A miał udany. W sobotni wieczór w Weronie (1:1 z Hellas) był jedną z wyróżniających się postaci Romy. Po przerwie zaimponował dwiema interwencjami w odstępie kilku sekund, raz pomógł mu Daniele De Rossi, wybijając piłkę z linii bramkowej. Przy straconym golu nie zawinił. – Jestem zadowolony z mojego występu, ale musimy wygrywać takie mecze, jeśli chcemy zdobyć scudetto – przyznaje Szczęsny, który po półrocznej banicji w Arsenalu włącza się do walki o odzyskanie pozycji numer jeden w bramce reprezentacji.

Konkurencja jest silna, bo dobre recenzje na Wyspach zbiera wciąż Łukasz Fabiański (Swansea zremisowało z Sunderlandem 1:1), a do Premiership powrócił Artur Boruc. Jego Bournemouth odniosło w sobotę pierwsze zwycięstwo w lidze (4:3 nad West Hamem), pokazując, że nie musi być chłopcem do bicia.

Najsłabiej w tym momencie wyglądają notowania Przemysława Tytonia. Znów puścił trzy gole, przy jednym z nich mógł się zachować lepiej, Stuttgart przegrał w Hamburgu 2:3, ale dopóki nie wyzdrowieje Mitchell Langerak, Polak nie powinien mieć problemów z utrzymaniem miejsca w bramce.

Martwią kłopoty dwójki z Borussii. Łukasz Piszczek doznał na treningu urazu biodra i ściga się z czasem, by zdążyć na spotkanie z Niemcami. Jakub Błaszczykowski po kontuzji nie mieści się nawet na ławce rezerwowych, ale trener go nie skreśla. – Rozumiem rozczarowanie Kuby, ale to profesjonalista i wiążemy z nim przyszłość – ucina spekulacje na temat transferu Thomas Tuchel. Borussia rozbiła beniaminka z Ingolstadt 4:0 i dzięki lepszemu bilansowi bramek zepchnęła z pozycji lidera Bundesligi Bayern.

W Anglii odbijać się od dna zaczęła Chelsea. Pierwsze zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. Kto wie, jak skończyłby się mecz w West Bromwich (3:2), gdyby Thibaut Courtois nie obronił nogami karnego, a kilka minut później Pedro nie dał mistrzom Anglii prowadzenia. Hiszpan w debiucie miał też asystę. Roman Abramowicz i Jose Mourinho triumfują: 30 mln euro nie zostało wyrzucone w błoto.

Piłka nożna
Wielka gra o finał Ligi Mistrzów. Barcelona nie zlekceważy Interu
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain bliżej spełnienia marzeń o finale
Piłka nożna
Bodo/Glimt. Wyrzut sumienia polskich klubów
Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka