Inter Miami, czyli klub argentyńskiego gwiazdora, tłumaczy, że Messi w ostatniej chwili doznał kontuzji i sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować pogłębienia urazu.
40 tys. kibiców na stadionie nie kryło rozczarowania. Przyjechali na mecz z różnych części Azji, więc gdy zobaczyli, że ich idol nie znalazł się w wyjściowej jedenastce, lecz siedzi na ławce rezerwowych, zareagowali głośnymi gwizdami. Zażądali też zwrotu pieniędzy za bilety, które miały kosztować od 800 do nawet 4,8 tys. dolarów. Wejściówki rozeszły się jeszcze w grudniu w ciągu zaledwie godziny.
Leo Messi nie zagrał w meczu pokazowym. Interweniował rząd Hongkongu
Nie pomogła nawet interwencja z samej góry. Przedstawiciele rządu Hongkongu mieli naciskać, by Messi wszedł na murawę w drugiej połowie, choćby na chwilę, albo przynajmniej w symboliczny sposób nawiązał kontakt z publicznością po meczu.
Czytaj więcej
Hiszpanie oraz Włosi grają w Rijadzie, a swoje twarz sprzedali Saudom Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Arabia Saudyjska jest dziś nową stolicą światowego sportu. Królestwo poleruje wizerunek i wychowuje swoją młodzież do igrzysk, a nie do buntu.
Nic takiego się nie wydarzyło, chociaż minister sportu Hongkongu Kevin Yeung ujawnił, że kontrakt podpisany pomiędzy rządem a firmą organizującą, Tatler XFEST, wymagał od Messiego, by zagrał co najmniej 45 minut. Organizator miał dostać dotację w wysokości 2 mln dolarów, ale w obecnej sytuacji pieniędzy podobno nie przyjmie.