Reklama

Historyczna wygrana Argentyny z Brazylią. Zamieszki na stadionie, szokująca deklaracja trenera

Argentyna wygrała z Brazylią 1:0 w meczu eliminacji Mistrzostw Świata w strefie południowoamerykańskiej. Mecz został opóźniony o pół godziny ze względu na zamieszki, do jakich doszło na trybunach w czasie grania hymnów.

Publikacja: 22.11.2023 09:29

Lionel Messi

Lionel Messi

Foto: AFP

arb

Zwycięskiego gola dla Argentyny zdobył Nicolas Otamendi.

Mecz opóźniony ze względu na starcia kibiców

Przed meczem, w czasie grania hymnów obu krajów, na trybunach doszło do starć między kibicami Argentyny i Brazylii. Konieczna była interwencja policji, która starła się z argentyńskimi fanami.

Kibiców starali się uspokoić piłkarze mistrzów świata, na czele z Lionelem Messim. Ostatecznie jednak piłkarze zeszli z murawy i wrócili na nią dopiero po 10 minutach, gdy sytuacja na trybunach została opanowana.

Mimo dopingu zapełnionego do ostatniego miejsca stadionu Brazylia poniosła pierwszą w historii porażkę u siebie w meczu eliminacji mistrzostw świata, a jednocześnie trzecią z rzędu porażkę w eliminacjach.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Polska poznała rywala w barażach o Euro 2024 i czeka na losowanie finału

Porażka oznacza, że Brazylia spadła na szóste miejsce w tabeli i traci osiem punktów do prowadzącej w tabeli Argentyny.

- Prawdą jest, że ta grupa nadal osiąga historyczne sukcesy, po raz kolejny - powiedział o drużynie mistrzów świata Messi.

- Oczywiście początek był zły, ponieważ widzieliśmy jak biją ludzi. Myśli się wtedy o rodzinie, o ludziach, którzy tam są, którzy nie wiedzą co się dzieje i są bardziej tym zaniepokojeni niż zajęci meczem. W tym momencie mecz był na drugim miejscu - mówił o zamieszkach na stadionie Messi.

Jednocześnie kapitan reprezentacji Argentyny stwierdził, że zwycięstwo nad Brazylią jest "jednym z najważniejszych zwycięstw" obecnej reprezentacji w związku z historyczną pierwszą porażką Brazylii w eliminacyjnym meczu u siebie.

Trener Argentyny rozważa odejście ze stanowiska

Brazylia grała osłabiona brakiem kontuzjowanych gwiazd - Viniciusa Jr i Neymara. W przerwie gospodarze stracili też kapitana, Marquinhosa, który doznał kontuzji.

Reklama
Reklama

Brazylia miała szansę na zwycięstwo w meczu, w którym przeważała. Tuż przed przerwą obrońca Christian Romero wybił piłkę z linii argentyńskiej bramki po strzale Gabriela Martinellego.

W drugiej połowie Martinelli znów mógł zdobyć gola, ale w doskonałej sytuacji, z bliska, trafił w bramkarza.

Argentyna zdobyła zwycięskiego gola po rzucie rożnym bitym przez Giovaniego Lo Celso i strzale głową Otamendiego.

W ostatnich minutach brazylijscy fani, sfrustrowani nieskutecznością reprezentacji, skandowali "Ole!" za każdym razem, gdy Argentyńczycy wymieniali celne podania.

Po meczu wszystkich zaszokował selekcjoner mistrzów świata, Lionel Scaloni, który przyznał, że rozważa rezygnację ze stanowiska. - Argentyna potrzebuje trenera, który poświęca całą energię i który ma się dobrze. Muszę zacząć myśleć, mam wiele rzeczy do przemyślenia - powiedział Scaloni, który nie odpowiadał na pytania w czasie konferencji.

Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Piłka nożna
Mundial 2026 z obowiązkową przerwą na wodę i na reklamę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Hit w Madrycie dla Manchesteru City, Erling Haaland zatopił Real
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama