Polska - Mołdawia. Jakub Kamiński: Duży zawód i wstyd

- Czujemy duży zawód i wstyd, bo każdy wie, jak te eliminacje wyglądają. Otoczka nie jest zbyt dobra, ale musimy sobie z tym poradzić - mówi po meczu Polska - Mołdawia (1:1) skrzydłowy reprezentacji Polski Jakub Kamiński.

Publikacja: 18.10.2023 10:40

Polacy po meczu eliminacyjnym grupy E piłkarskich mistrzostw Europy z Mołdawią

Polacy po meczu eliminacyjnym grupy E piłkarskich mistrzostw Europy z Mołdawią

Foto: PAP/Leszek Szymański

Jak ocenia pan spotkanie z Mołdawią i naszą sytuację w grupie?

Jest duży zawód i wstyd. Mieliśmy wszystko w naszych, głowach, rękach oraz nogach, a nie udało się zrealizować tego, co założyliśmy. Nie wygraliśmy meczu, tylko zremisowaliśmy. Znowu musimy liczyć na innych.

Czytaj więcej

Polska - Mołdawia. Dlaczego wstydzimy się za piłkarzy

Czego w takim razie zabrakło? Szczególnie pierwsza połowa była fatalna...

Było dużo nerwowości. Każdy zdawał sobie sprawę z rangi spotkania oraz tego, jak jest ważne dla układu tabeli. Nie wyglądało to dobrze, ale mieliśmy tyle sytuacji, w których po prostu trzeba trafić. Zdobyć gola i wygrać. Niestety, nie udało się.

Druga połowa była lepsza, ale później nie poszło to w takim kierunku, jakim chcieliście. Dlaczego?

Nie wiem. Kiedy się bije głową w mur, trzeba być skoncentrowanym także w tyłach. My byliśmy. Chcieliśmy zdobyć kolejną bramkę, ale Mołdawia też co jakiś czas wychodziła z kontrami i trzeba było uważać także w defensywie. Rywale grali na czas, urywali sekundy. Zabrakło wykończenia, koncentracji pod bramką rywala. Tylko siebie możemy za to winić. Czujemy duży zawód i wstyd, bo każdy wie, jak te eliminacje wyglądają. Otoczka nie jest zbyt dobra, ale musimy sobie z tym poradzić.

Trener Probierz chciał dać nową energię, żeby na naszych ustach pojawił się uśmiech po tym, co było wcześniej w tych eliminacjach

Za wami pierwsze zgrupowanie pod okiem Michała Probierza. Jak pan go ocenia?

Selekcjoner chciał dać nową energię, żeby na naszych ustach pojawił się uśmiech po tym, co działo się wcześniej w tych eliminacjach. Atmosfera się poprawiła, każdy to widział, i tylko szkoda, że nie udało się wygrać.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: 1:1 z Mołdawią. Coraz bliżej dna

Selekcjoner mówił, że przyjechał pan na kadrę "na kredyt", bo w Wolfsburgu mało gra. Występ z Mołdawią przełoży się na sytuację w klubie?

Selekcjoner mi zaufał. Dziś moja sytuacja w klubie nie jest tak dobra, jak w poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że po ostatniej porażce ligowej trener Niko Kovac da mi w kolejnym meczu szansę i zagram od początku, bo w bieżących rozgrywkach jeszcze takiej nie dostałem.

Jak ocenia pan spotkanie z Mołdawią i naszą sytuację w grupie?

Jest duży zawód i wstyd. Mieliśmy wszystko w naszych, głowach, rękach oraz nogach, a nie udało się zrealizować tego, co założyliśmy. Nie wygraliśmy meczu, tylko zremisowaliśmy. Znowu musimy liczyć na innych.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Polska - Mołdawia. Dlaczego wstydzimy się za piłkarzy
Komentarze
Stefan Szczepłek: 1:1 z Mołdawią. Coraz bliżej dna
Piłka nożna
Polska - Mołdawia 1:1. Gwizdy i wstyd na Narodowym
Piłka nożna
PSG rozbiło się o żółty mur. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Dawid Szwarga odejdzie z Rakowa. Czy do Częstochowy wróci Marek Papszun?