Wygrał Ligę Mistrzów z Barceloną (2015) i doszedł do finału rozgrywek z Paris Saint-Germain (2020), ale reprezentacji Brazylii nigdy nie poprowadził do mistrzostwa świata, na mundialu nie zdobył nawet medalu. Choćby z tego względu nie może być stawiany w jednym rzędzie z Pele, który dał Canarinhos trzy tytuły.
Najbliżej mundialowego triumfu był w 2014 roku, gdy Brazylia organizowała turniej. Dopadł go wówczas jednak wielki pech, w ćwierćfinale został uderzony przez rywala kolanem w plecy i mimo że często irytował kibiców i przeciwników, próbując wymuszać faule (stał się z tego powodu bohaterem wielu memów), tym razem nie symulował. Naprawdę zwijał się z bólu, bo doznał złamania kręgu. Klęskę rodaków z Niemcami w półfinale (1:7) oglądał, z trudem powstrzymując łzy.