Reklama
Rozwiń
Reklama

Liga Konferencji. Lech zwycięski, ale nadal przeciętny

Mistrz Polski wygrał w Poznaniu z luksemburskim Dudelange 2:0 w ostatniej rundzie eliminacji. Ale styl, w jakim to zrobił, pozostawia sporo do życzenia.

Publikacja: 18.08.2022 22:37

Liga Konferencji. Lech zwycięski, ale nadal przeciętny

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Trener Lecha John van den Brom obiecywał, że to będzie wieczór, w którym jego zawodnicy udowodnią, że wciąż potrafią grać w piłkę.

Rzeczywiście, zaczęli z dużą werwą i już po sześciu minutach objęli prowadzenie. Kristoffer Velde, który kilkadziesiąt sekund wcześniej nie trafił z bliska głową do pustej bramki, drugiej okazji już nie zmarnował. Strzelił z dystansu nie do obrony.

Lech zamiast jednak pójść za ciosem i walczyć o kolejne gole, niespodziewanie przestał grać i oddał inicjatywę rywalom. Jakby to był rewanż, w którym osiągnął korzystny wynik, a nie pierwsze spotkanie przed własną publicznością, które trzeba wygrać jak najwyżej, żeby mieć spokojną głowę przed wyjazdem.

Przez godzinę oglądaliśmy więc nieporadność Lecha, przerwał ją dopiero Mikael Ishak, uderzając bez przyjęcia po dośrodkowaniu Pedro Rebocho. Szwed był na spalonym, ale brak VAR tym razem podziałał na korzyść mistrzów Polski.

Ishak zdobył 12. bramkę dla zespołu z Poznania w europejskich pucharach. Czy będzie to gol na wagę awansu do fazy grupowej, przekonamy się za tydzień w Luksemburgu. Lech będzie musiał sobie tam radzić bez Antonio Milicia, który w końcówce dostał czerwoną kartkę. Trudno oprzeć się wrażeniu, że już w czwartek mógł zagwarantować sobie awans. Oby w rewanżu nie męczył się tak jak z półamatorami z Islandii.

Reklama
Reklama

LIGA KONFERENCJI - CZWARTA, OSTATNIA RUNDA ELIMINACJI

Lech Poznań - Dudelange 2:0

(K. Velde 6, M. Ishak 66)

Piłka nożna
Trzech Polaków w Porto? 17-letni talent z Jagiellonii może pobić rekord Ekstraklasy
Piłka nożna
Harry Kane osobowością roku. Rekord Roberta Lewandowskiego zagrożony
Piłka nożna
Łukasz Tomczyk. Nowy trener Rakowa jak atrakcyjna sąsiadka
Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Piłka nożna
Marek Papszun o pracy w Legii. „Jestem wzruszony, moje baterie naładowane są do maksimum”
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama