Powrót Lippiego

W kraju zdrowych priorytetów futbol zawsze wygra z polityką. We Włoszech przedstawienie nowego trenera reprezentacji to jedno z ważniejszych świąt

Aktualizacja: 03.07.2008 08:49 Publikacja: 03.07.2008 02:03

Powrót Lippiego

Foto: AP

Publiczna telewizja RAI transmitowała 90-minutową zwołaną z tej okazji konferencję prasową w całości, a zaraz potem Marcello Lippi udzielił jeszcze półgodzinnego wywiadu, by pewne sprawy sprecyzować.

Występ azzurrich na ME był dla kibiców zimnym prysznicem. Wszyscy pytali: Gdzie podziało się „giuoco” (gra)? – jak Włosi umownie nazywają sprytny, wyrafinowany futbol. Doszło do tego, że esteci futbolu, zachwycając się piękną grą Hiszpanów, wzdychali na łamach „Gazzetta dello Sport”: „Jak to dobrze, że nasi rzemieślnicy nie wyeliminowali tych artystów!”.

Teraz w poszukiwaniu zgubionego „giuoco” futbolowy związek postanowił po raz drugi wejść do tej samej rzeki i zagrać na sentymentach berlińskiej nocy sprzed dwóch lat. Wraz z trenerem wraca cała jego dawna ekipa plus Angelo Peruzzi, rezerwowy bramkarz Lippiego, który zakończył karierę.Pomijając względy sentymentalne, związek futbolowy musiał zaproponować Lippiemu pracę, bo wszyscy ewentualni konkurenci związani są innymi kontraktami (Fabio Capello, Carlo Ancelotti, Luciano Spaletti). Żaden mniej znany trener nie wchodził w grę, ponieważ eksperyment z Roberto Donadonim, który jako trener sprawdził się zaledwie w Livorno, skąd go zresztą wyrzucono, kompletnie nie wypalił.

Złośliwi mówią, że Donadoni zawdzięczał nominację wyłącznie starej przyjaźni z boiska z wiceprezesem związku Demetrio Albertinim (grali razem w Milanie). Poza tym znani włoscy trenerzy klubowi traktują pracę z reprezentacją bardziej jako ukoronowanie kariery niż okazję do zarobku, bo to jest zajęcie odpowiedzialne, ale słabo płatne. Lippi dostanie 1,2 mln euro za sezon, a w Interze, Milanie czy Juventusie można zarobić trzy – cztery razy tyle. Dlatego trenerzy squadra azzurra zazwyczaj pochodzą z łapanki lub futbolowego związku, jak choćby Enzo Bearzot.

Lippi powiedział, że wraca kontynuować przerwaną pracę, a pierwszy o tym dowiedział się jego wnuk, który go spytał w Viareggio: „Dziadku, będziesz znów trenował Italię?”. Wyjaśnił, że nie chciał przerywać swojej misji, ale wobec oskarżeń, że jako trener Juventusu wraz z synem Davidem (menedżerem piłkarzy i trenerów) był zamieszany w futbolowy skandal korupcyjny, nie miał wyjścia. Pytany o „giuoco” od razu wyjaśnił, że Włosi z powodów genetycznych nigdy nie będą grali tak efektownie jak Hiszpanie, ale przyrzekł „konkretny, pozytywny, atakujący futbol”. Zdecydowanie odciął się od catenaccio. Obiecał nawet grę trzema napastnikami i przypomniał, że w półfinale MŚ z Niemcami wystawił aż czterech.

Piłkarzy chce dobierać na podstawie umiejętności i formy, ale głównym kryterium mają być przymioty ducha, czyli zdolność całkowitego podporządkowania się dobru drużyny i funkcjonowania w grupie.

– Chcę jako trener o długim doświadczeniu w klubie odtworzyć ostatni, jaki trenowałem, czyli wspaniały klub Italia, który wystąpił na MŚ w Niemczech.

Lippi wyjaśnił, że w ciągu dwóch ostatnich lat brakowało mu najbardziej rodzinnej atmosfery panującej w jego squadra azzurra. Obiecał, że nie będzie prosił Francesco Tottiego i Alessandro Nesty, by wrócili do reprezentacji, bo jeśli będą chcieli, sami zadzwonią. Brazylijczyk Amauri, który niebawem otrzyma włoski paszport, ma drogę otwartą, ale tylko pod warunkiem że będzie to wybór Włoch z serca, a nie z braku miejsca w drużynie Brazylii.

Lippi przyznał, że Włosi z powodów genetycznych nie są zdolni do tak efektownej gry jak Hiszpanie

Antonio Cassano też ma szansę zostać w reprezentacji, jeśli się okaże, że naprawdę dojrzał jako człowiek.Nowy trener staje przed trudnym zadaniem. Kadrę opuszczą starsi gracze – Marco Materazzi, Alessandro Del Piero, Christian Panucci i Fabio Cannavaro. Włoskie media, podobnie jak Lippi, są jednak dobrej myśli.

„Gazzetta dello Sport” tłumaczy, że młody Donadoni był od początku skazany na porażkę, bo azzurri muszą mieć w trenerze ojca, a nie brata. Braćmi piłkarzy w sztabie Lippiego będą Ciro Ferrara i Angelo Peruzzi. Taka piłkarska rodzina ma w RPA obronić tytuł mistrzów świata.

O tym, że Marcello Lippi znów będzie trenerem reprezentacji Włoch, jako pierwszy dowiedział się jego wnuk

Piłka nożna
Napastnik bez tlenu. Czy Robert Lewandowski ma jeszcze szansę na tytuł?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Piłka nożna
Legia Warszawa zaczęła zakupy. Pierwszym transferem Wahan Biczachczjan
Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Piłka nożna
Juergen Klopp, "Doktor Futbol"
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: PZPN gra bez piłki. Czy Cezary Kulesza przez stadion przegra wybory?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego