Reklama

Aksamitna rewolucja w Manchesterze United

W środę swoje atuty pokaże Premiership. Manchester United gra z Benficą w Lizbonie, City z Napoli na własnym boisku

Aktualizacja: 13.09.2011 21:59 Publikacja: 13.09.2011 21:56

Paul Scholes i Ryan Giggs (z lewej) z Manchesteru United

Paul Scholes i Ryan Giggs (z lewej) z Manchesteru United

Foto: AFP

Po czterech kolejkach ligi angielskiej dwójka z Manchesteru otwiera tabelę. Drużyna Aleksa Fergusona wyprzedza zespół Roberto Manciniego różnicą strzelonych goli. Ferguson po ostatnim finale Ligi Mistrzów przegranym z Barceloną 1:3 nie rozdzierał szat ani nie obwiniał sędziów. Przyznał, że to najlepsza drużyna, z jaką przyszło mu się mierzyć i ze spuszczoną głową wrócił do Anglii.

Latem wziął się do roboty. Nowa jedenastka – z finału zostało dwóch, trzech piłkarzy – od początku sezonu zachwyca, a kibice zaczęli nazywać stadion zamiast Old Trafford – Young Trafford. Nie tylko dlatego, że jednym z najlepszych piłkarzy jest teraz Ashley Young. Era Ryana Giggsa, Paula Scholesa i Edwina Van der Sara to już prehistoria. Rewolucja Fergusona jest aksamitna, udało się osiągnąć cel bez ofiar.

Manchester United jedzie na Estadio da Luz do Lizbony. Benfica awansowała do Ligi Mistrzów eliminując Twente Enschede i Trabzonspor (miejsce dla tej drużyny zwolniło się po dyskwalifikacji Fenerbahce), ale poprzedni sezon ligi portugalskiej zakończyła z 20 punktami straty do Porto.

Z każdym sezonem coraz poważniej trzeba traktować drużynę Manchesteru City. Już nie jako zabawkę szejków milionerów, w której nic nie działa jak należy. W ekipie Manciniego wciąż są tarcia i kłótnie, ale wreszcie przyszły zwycięstwa. Sprowadzony za 45 milionów euro Kun Aguero w Premiership strzelił już sześć goli, ciężar gry na siebie wziął chwalony przez wszystkich David Silva.

City zagra z debiutującym w Lidze Mistrzów Napoli. Na południu Włoch nie mają ambicji wygrywania rozgrywek, ale atak Ezequiel Lavezzi – Edison Cavani – Marek Hamsik wreszcie będzie miał okazję pokazać się szerszej publiczności.

Reklama
Reklama

W środę w Lidze Mistrzów ma szansę zagrać czterech Polaków. Piotra Brożka Trabzonspor nie zgłosił do rozgrywek, ale Paweł Brożek i Adrian Mierzejewski mogą wystąpić w spotkaniu z Interem Mediolan.

W drugim meczu tej samej grupy OSC Lille zmierzy się z CSKA Moskwa. W drużynie mistrza Francji występuje Ludovic Obraniak, od kilku tygodni w kadrze zespołu znajduje się także Ireneusz Jeleń, jednak nie wiadomo, jak duże są jego zaległości w treningach, bo przez miesiąc ćwiczył indywidualnie.

GRUPA A

• Manchester City – Napoli (kanał 109 telewizji n)

• Villarreal – Bayern Monachium (107 n)

Grupa B:

Reklama
Reklama

• Inter Mediolan – Trabzonspor (Polsat, nSport)

• Lille – CSKA Moskwa

Grupa C:

• Benfica Lizbona – Manchester United (107 n)

• FC Basel – Otelul Galati

Grupa D:

Reklama
Reklama

• Dinamo Zagrzeb – Real Madryt

• Ajax Amsterdam – Olympique Lyon

Po czterech kolejkach ligi angielskiej dwójka z Manchesteru otwiera tabelę. Drużyna Aleksa Fergusona wyprzedza zespół Roberto Manciniego różnicą strzelonych goli. Ferguson po ostatnim finale Ligi Mistrzów przegranym z Barceloną 1:3 nie rozdzierał szat ani nie obwiniał sędziów. Przyznał, że to najlepsza drużyna, z jaką przyszło mu się mierzyć i ze spuszczoną głową wrócił do Anglii.

Latem wziął się do roboty. Nowa jedenastka – z finału zostało dwóch, trzech piłkarzy – od początku sezonu zachwyca, a kibice zaczęli nazywać stadion zamiast Old Trafford – Young Trafford. Nie tylko dlatego, że jednym z najlepszych piłkarzy jest teraz Ashley Young. Era Ryana Giggsa, Paula Scholesa i Edwina Van der Sara to już prehistoria. Rewolucja Fergusona jest aksamitna, udało się osiągnąć cel bez ofiar.

Reklama
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Obrońcy tytułu pokazali siłę
Piłka nożna
Wróciła Liga Mistrzów. Król z Paryża i wielu pretendentów do tronu
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Piłkarskie transfery w Ekstraklasie. Takiego lata jeszcze nie było
Reklama
Reklama