Kiedy w ostatniej minucie pierwszej połowy Ivica Vrdoljak strzałem z daleka próbował zaskoczyć Tomasza Ptaka, kibice mogli obejrzeć pierwszy celny strzał na bramkę. Żadna z drużyn nie była na tyle odważna, by zaatakować i chociaż spróbować wygrać ten mecz.
Emocjonująca była tylko końcówka, kiedy przycisnęła Legia i po kilku akcjach Michała Żyro stworzyła kilka dobrych okazji, jednak Ptak świetnie bronił strzały Vrdoljaka i Jakuba Wawrzyniaka. Jagiellonia czekała na możliwość szybkiej kontry, ale Duszan Kuciak nie musiał ani razu poważnie interweniować.
Trener Czesław Michniewicz przez cały mecz zdenerwowany stał przy linii bocznej, Maciej Skorża – jakby godząc się z tym, że nie da się wygrywać wszystkiego – zachowywał spokój. Legia nie straciła gola w szóstym z rzędu meczu ligowym, ale dystans do lidera z Wrocławia jest spory. Po remisie w Białymstoku strata wynosi pięć punktów. Legia ciągle ma do rozegrania zaległe spotkanie z Zagłębiem Lubin.
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 0:0
Żółte kartki – Jagiellonia: Hermes, T. Porębski, G. Bartczak, J. Pawłowski; Legia: A. Borysiuk, J. Wawrzyniak, J. Gol, D. Ljuboja, M. Komorowski. Sędziował Tomasz Garbowski (Kluczbork). Widzów 4900.