Liga mistrzów: Bayern i Marsylia w ćwierćfinale

Rewanże 1/8 finaŁu. Bayern rozbił FC Basel aż 7:0. Marsylia wyeliminowała czekający już na dogrywkę Inter

Publikacja: 14.03.2012 01:13

Liga mistrzów: Bayern i Marsylia w ćwierćfinale

Foto: AFP

Tydzień temu Leo Messi jako pierwszy w meczu  LM zdobył pięć goli. Hymny pochwalne jeszcze nie wybrzmiały, a już w kolejce do historii stanął następny chętny: Mario Gomez z Bayernu.

Zatrzymał się wczoraj na czterech golach, bo ma to szczęście i pecha, że gra w jednej drużynie z Arjenem Robbenem. Szczęście, bo Robben to geniusz. Pecha, bo Holender podawanie piłki kolegom uważa za ujmę na honorze. I siódmego gola dla Bayernu wolał strzelić sam, choć Gomez stał obok niego, czekając na rekord, i miał przed sobą pustą bramkę.

Nikt jednak Robbenowi złego słowa nie powie, bo bez niego o zemstę na FC Basel za porażkę w pierwszym meczu  nie byłoby tak łatwo. On strzelił pierwszego gola już w 11. minucie, odrabiając straty, a przed tym strzałem miał jeszcze dwie inne szanse. Podawał mu Franck Ribery, drugi bohater wieczoru, który bramki wprawdzie nie strzelił, ale asystował jeszcze przy trzech golach Gomeza. Bayern drugi raz z rzędu odprawia rywala z siedmioma bramkami (Hoffenheim pokonał w lidze 7:1) i z drużyny w kryzysie stał się rywalem, któremu nikt nie chce wejść w drogę w ćwierćfinałach.

Dwa lata temu Bayern przegrał z Interem w finale Ligi Mistrzów, potem w obu drużynach zmienili się trenerzy, ale składy już nie tak bardzo, żeby wytłumaczyć, dlaczego pokonani są drużyną, w której ciągle buzuje ogień, a u ówczesnych zwycięzców już nic się nie tli. Inter stał się drużyną piłkarzy zmęczonych i patrzenie na niego też męczy. Odpadnięcie z LM to zasłużona kara za przynudzanie w obu meczach z Olympique Marsylia, choć akurat wczoraj w ostatnim kwadransie było dramatycznie.

Inter w 75. minucie strzelił gola wyrównującego straty z pierwszego meczu: Diego Milito wepchnął do bramki piłkę, której żaden z obrońców gości nie umiał wybić. Potem Inter czekał na dogrywkę. Ale do niej nie dotrwał, bo w doliczonym czasie bramkarz Steve Mandanda kopnął daleko przed siebie, Lucio źle wyskoczył, Walter Samuel za późno zrobił wślizg i Brandao strzelił gola dającego Marsylii pierwszy od 19 lat awans do ćwierćfinału.

Chwilę później Mandanda wyleciał z boiska za faul w polu karnym, Giampaolo Pazzini strzelił na 2:1, ale sędzia już nie pozwolił wznowić gry.

Dziś ostatnie rewanże 1/8 finału. Real gra z CSKA (transmisja w Polsacie), a Napoli będzie w Londynie bronić dwubramkowej przewagi z pierwszego meczu z Chelsea (3:1).

Debiutujące w LM Napoli dało jej świeżość i nowe gwiazdy. Marka Hamsika, Edinsona Cavaniego, Ezequiela Lavezziego, który w pięciu ostatnich meczach strzelił sześć goli. A jego drużyna ma za sobą – licząc Serie A i LM – już sześć zwycięstw z rzędu.

Chelsea wygrała dwa ostatnie mecze, ale kosztowało ją to dużo więcej sił. Męczyła się z Birmingham i ze Stoke, ale wreszcie nie traci goli. Jeśli Chelsea nie awansuje – klubów z Premiership zabraknie na tym etapie rozgrywek pierwszy raz od 1996 roku.    —koło

REWANŻE 1/8 finału LM:

• Bayern Monachium - FC Basel 7:0 (3:0). Bramki: M Gomez cztery (44, 50, 61, 67), A. Robben dwie (11, 81), Thomas Mueller (42). Pierwszy mecz 0:11, awans Bayernu.

• Inter Mediolan - Olympique Marsylia 2:1 (0:0). Bramki: dla Interu - D. Milito (75), G. Pazzini (90+6-karny); dla Olympique - Brandao (90+2). Czerwona kartka: S. Mandanda (Olympique, 90+4). Pierwszy mecz 0:1, awans Olympique.

Dziś grają (mecze o 20.45):

• Real Madryt - CSKA Moskwa (Polsat, nSport), pierwszy mecz 1:1 • Chelsea - Napoli (nPremium), pierwszy mecz 1:3. O 23 w Polsacie skróty meczów z wtorku i środy.

Piłka nożna
Barcelona liderem w Hiszpanii. Robert Lewandowski ma już więcej goli niż w całym ubiegłym sezonie
Piłka nożna
"Faraon Manchesteru”. Czy Omar Marmoush uratuje City?
Piłka nożna
Bundesliga. Hit w Leverkusen na remis, Bayern krok bliżej odzyskania tytułu
Piłka nożna
W Korei Północnej reżim zakazuje transmisji meczów trzech klubów Premier League
Piłka nożna
Liga Konferencji. Solidna zaliczka Jagiellonii Białystok