Kanclerz Angela Merkel biła brawo Polakom

Bramki Błaszczykowskiego i Lewandowskiego, błąd Szczęsnego. Druga porażka Realu Madryt

Publikacja: 17.09.2012 01:44

– Dla mnie sezon właśnie się zaczął – przyznał Robert Lewandowski po meczu z Bayerem Leverkusen (3:0). Polak wreszcie trafił do bramki: strzałem głową po dośrodkowaniu Marco Reusa z rzutu wolnego ustalił wynik meczu. Zaczął też akcję, po której gola na 2:0 zdobył Jakub Błaszczykowski (podawał Łukasz Piszczek). A wszystko pod okiem kanclerz Angeli Merkel.

– Pierwszy raz w tym sezonie zagraliśmy tak, jak powinniśmy – cieszył się Juergen Klopp. Borussia Dortmund po trzech kolejkach ma siedem punktów (tak jak m.in. Hannover 96, który pokonał 3:2 Werder; Artur Sobiech zszedł z boiska dziesięć minut przed końcem), jutro gra w Lidze Mistrzów z Ajaksem. Liderem Bundesligi pozostaje Bayern, który wygrał 3:1 z Mainz (Eugen Polanski leczy kontuzję).

W Anglii prowadzi wciąż Chelsea. Po trzech zwycięstwach zremisowała na wyjeździe bezbramkowo z Queens Park Rangers. Anton Ferdinand nie przywitał się ani z Johnem Terrym, który rok temu obraził go na tle rasistowskim, ani z Ashleyem Cole'em, zeznającym przed sądem na korzyść kolegi z drużyny.

Na Old Trafford sobota benefisów i debiutów. Paul Scholes 700. mecz w Manchesterze United uczcił golem. Ryan Giggs i Rio Ferdinand do bramki nie trafili, ale powody do dumy też mają. Pierwszy rozegrał 600. spotkanie w lidze, drugi  założył koszulkę Czerwonych Diabłów po raz 400. United pokonali Wigan 4:0, strzelali m.in. debiutanci: Alex Buttner i Nick Powell. W niedzielę piłkarze Aleksa Fergusona jadą na Anfield. Liverpool nie wygrał żadnego z czterech pierwszych meczów, to najgorszy początek sezonu od stu lat. W sobotę zremisował z Sunderlandem 1:1.

Wojciech Szczęsny wrócił po kontuzji do bramki Arsenalu, zespół z Londynu rozbił Southampton 6:1 (piękny był zwłaszcza gol Lukasa Podolskiego na 2:0, strzelony z rzutu wolnego), ale Polak nie będzie dobrze wspominał sobotniego popołudnia. Pod koniec pierwszej połowy, przy stanie 4:0, zamiast złapać piłkę po dośrodkowaniu, odbił ją przed siebie, wprost pod nogi Daniela Foksa.

– Jest winny utraty bramki, fatalnie wykopywał piłkę – ocenił „Sky Sports", przyznając Szczęsnemu notę „3", najgorszą w meczu. Niektórzy domagają się powrotu Vito Mannone. Arsene Wenger nie zdecydował jeszcze, na kogo postawi w jutrzejszym spotkaniu LM z Montpellier.

Mistrzowie Anglii zremisowali w Stoke 1:1. Roberto Mancini wierzy, że jutro w Madrycie będzie już mógł wystąpić już Sergio Aguero. Ale takich błędów jak przy golu Petera Croucha, któremu nikt nie potrafił długo wybić piłki, popełniać nie wolno. Nawet jeśli Crouch pomógł sobie ręką, a Real wydaje się teraz kolosem na glinianych nogach. – Nie mam drużyny – stwierdził po wyjazdowej porażce 0:1 z Sevillą Jose Mourinho. – W przerwie zmieniłem dwóch zawodników, a chciałem siedmiu. Chyba nie dla wszystkich futbol był dziś najważniejszy. Mamy to, na co zasłużyliśmy.

Mistrzowie Hiszpanii w czterech meczach zdobyli tylko cztery punkty, tak słabo sezonu nie zaczęli od dziesięciu lat. Z Sevillą przegrywali już po dwóch minutach – obrońcy nie upilnowali urodzonego w Tczewie Piotra Trochowskiego. Na twarzach piłkarzy Mourinho widać było bezradność.

Liderem Primera Division z kompletem zwycięstw jest Barcelona. W sobotę pokonała Getafe 4:1. Leo Messi choć wszedł dopiero pół godziny przed końcem, zdążył strzelić dwa gole, wynik ustalił David Villa. Pech nie opuszcza Carlesa Puyola. Przez kontuzję nie pojechał na Euro, w sierpniu złamał kość policzkową, z Getafe zagrał w specjalnej masce, ale musiał zejść w drugiej połowie. Naderwał ścięgno w kolanie, na boisko wróci najwcześniej za miesiąc, nie wystąpi w Gran Derbi (7 października na Camp Nou). Świetnie sezon zaczęła Malaga, po zwycięstwie 3:1 nad Levante (Dariusz Dudka nie grał) ma już dziesięć punktów.

We Włoszech pod presją znalazł się Massimiliano Allegri. Jego Milan, opuszczony latem przez największe gwiazdy, przegrał drugi z rzędu mecz na San Siro, z Atalantą Bergamo 0:1. Torino Kamila Glika przegrało u siebie 0:2 z Interem, Polak był w podstawowym składzie, dostał w ostatnich minutach żółtą kartkę.

Ludovic Obraniak rozegrał cały mecz z Valenciennes (0:0). W pierwszej połowie mógł strzelić dwa gole.

– Dla mnie sezon właśnie się zaczął – przyznał Robert Lewandowski po meczu z Bayerem Leverkusen (3:0). Polak wreszcie trafił do bramki: strzałem głową po dośrodkowaniu Marco Reusa z rzutu wolnego ustalił wynik meczu. Zaczął też akcję, po której gola na 2:0 zdobył Jakub Błaszczykowski (podawał Łukasz Piszczek). A wszystko pod okiem kanclerz Angeli Merkel.

– Pierwszy raz w tym sezonie zagraliśmy tak, jak powinniśmy – cieszył się Juergen Klopp. Borussia Dortmund po trzech kolejkach ma siedem punktów (tak jak m.in. Hannover 96, który pokonał 3:2 Werder; Artur Sobiech zszedł z boiska dziesięć minut przed końcem), jutro gra w Lidze Mistrzów z Ajaksem. Liderem Bundesligi pozostaje Bayern, który wygrał 3:1 z Mainz (Eugen Polanski leczy kontuzję).

Pozostało 82% artykułu
Piłka nożna
Co czeka Jagiellonię i Legię w Lidze Konferencji? Tabela po 5. kolejce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Koniec wspaniałej passy Legii w Lidze Konferencji. Co z awansem do 1/8 finału?
Piłka nożna
Bezwzględna Barcelona. Niespodziewany bohater meczu w Dortmundzie
Piłka nożna
Arabia Saudyjska organizatorem mundialu. Kosztowna zabawa na pustyni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Borussia Dortmund - Barcelona. Robert Lewandowski przyjeżdża do Łukasza Piszczka