Po pierwszym meczu (0:3) w awans Interu wierzyli tylko najwięksi optymiści. Ale piłkarze z Mediolanu spróbowali wziąć przykład z Barcelony, która we wtorek rozbiła Milan 4:0. Straty skończyli odrabiać w 75. minucie, gdy William Gallas trafił do własnej bramki.
Inter prowadził 3:0, ale czwartego gola wbić już nie zdążył, a po kilku minutach dogrywki cios zadał mu Emmanuel Adebayor. Bramka Ricardo Alvareza nic nie dała, ale Inter pożegnał się z rozgrywkami z podniesioną głową.
Anglicy na otarcie łez po Lidze Mistrzów mają trzy zespoły w ćwierćfinale Ligi Europy. Chelsea znów się męczyła ze Steauą, ale pomogły jej błędy polskiego obrońcy Łukasza Szukały, jednego z bohaterów pierwszego spotkania w Bukareszcie (1:0), i wygrała na Stamford Bridge 3:1. Fernando Torres zdobył gola, ale później nie wykorzystał rzutu karnego – trafił w poprzeczkę.
Newcastle piękny sen Anży Machaczkała przerwało dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu. Kiedy wszyscy szykowali się na dogrywkę, drużynę z Dagestanu wyrzucił z pucharów Papiss Cisse. Piłkarze Guusa Hiddinka będą mogli się teraz skupić na grze w lidze rosyjskiej, są wiceliderem, walczą o miejsce w kolejnej Lidze Mistrzów.
Nie ma już w rozgrywkach żadnego polskiego akcentu. Bordeaux z Ludovikiem Obraniakiem w składzie przegrało u siebie drugi raz z Benficą (2:3), a Levante Dariusza Dudki (zabrakło dla niego miejsca w meczowej kadrze) na moskiewskich Łużnikach z Rubinem Kazań 0:2 po dogrywce.