Ruch oburzony na sędziego

Za porażkę 1:2 w półfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa, trener i działacze Ruchu Chorzów obwiniają sędziego

Aktualizacja: 17.04.2013 10:55 Publikacja: 17.04.2013 10:50

Ruch oburzony na sędziego

Foto: PAP/serwis codzienny

Legia pokonała u siebie Ruch, a sędzia Tomasz Musiał podyktował dla gospodarzy dwa rzuty karne. Pierwszego nie wykorzystał Miroslav Radović, ale po przerwie Władimir Dwaliszwili już się nie pomylił. Zdaniem trenera Jacka Zielińskiego drugi rzut karny Legii się nie należał.

- Jest mi przykro, że o naszej przegranej zadecydował błąd sędziego. Podyktował karnego, którego tylko on widział. Skoro chciał być taki uważny, szkoda, że nie był konsekwentny, bo w ostatniej minucie Michał Kucharczyk dotknął piłkę ręką stojąc w murze. Sędzia Musiał to dobry arbiter, ale we wtorek strasznie się pomylił – mówił Zieliński.

Piłkarze Ruchu nie byli już tak kategoryczni w ocenie sędziego. Marcin Baszczyński stwierdził tylko, że Legia grała u siebie i pomagały jej nawet ściany. Twierdzi, że awans do finału był w zasięgu Ruchu, ale zabrakło precyzji przy próbach zdobycia drugiego gola, który eliminowałby Legię. Łukasz Janoszka, podobnie jak trener Zieliński, więcej zastrzeżeń miał do zagrania ręką Kucharzyka:

- Graliśmy o zwycięstwo, nie kalkulowaliśmy i zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Na pewne decyzje nie mamy jednak wpływu, uważam jednak, że jeśli piłka leci w kierunku bramki i ktoś zatrzymuje ją ręką, to należy się rzut karny – mówił.

Trener Legii Jan Urban przyznał, że popełnił błąd nie wyznaczając przed meczem nikogo do strzelania rzutu karnego, a jego zdaniem pudło Radovicia w pierwszej połowie świadczyło o tym, że jednak presja na jego zespole jest bardzo duża.

- Mieliśmy problemy z Ruchem, bo nasi rywale nie mieli nic do stracenia. W lidze odskoczyli od strefy spadkowej po pokonaniu Bełchatowa, mogli skupić się na Legii. Nie ustrzegliśmy się błędów, straciliśmy gola z rzutu karnego, Wojtek Skaba twierdzi, że nawet nie dotknął przeciwnika i sędzia się pomylił. A Artur Jędrzejczyk i drugi karny dla nas? Zapomniałem go spytać, wpadł z dużym impetem w pole karne i upadł. Z mojej pozycji ciężko było ocenić czy rzut karny się nam należał – mówił trener Jan Urban.

Prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz stwierdził, że po ostatnich pomyłkach na rzecz Legii w jej meczu z Wisłą, tym razem liczył na przyzwoitą pracę sędziów. – Byłem naiwny – stwierdził.

Legia pokonała u siebie Ruch, a sędzia Tomasz Musiał podyktował dla gospodarzy dwa rzuty karne. Pierwszego nie wykorzystał Miroslav Radović, ale po przerwie Władimir Dwaliszwili już się nie pomylił. Zdaniem trenera Jacka Zielińskiego drugi rzut karny Legii się nie należał.

- Jest mi przykro, że o naszej przegranej zadecydował błąd sędziego. Podyktował karnego, którego tylko on widział. Skoro chciał być taki uważny, szkoda, że nie był konsekwentny, bo w ostatniej minucie Michał Kucharczyk dotknął piłkę ręką stojąc w murze. Sędzia Musiał to dobry arbiter, ale we wtorek strasznie się pomylił – mówił Zieliński.

Piłka nożna
Finał Pucharu Polski na PGE Narodowym. Kamil Grosicki chce wygrać dla córki
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Wieczór efektownych bramek w Barcelonie
Piłka nożna
Litwa i Łotwa mogą stracić mistrzostwa Europy z powodu Białorusi. UEFA myśli
Piłka nożna
Wielka gra o finał Ligi Mistrzów. Barcelona nie zlekceważy Interu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain bliżej spełnienia marzeń o finale
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne